Prosto zygzakiem || Ekonomiści socjaliści i socjologowie socjaliści ekscytują się organizowanymi tu i tam na świecie eksperymentami z bezwarunkowym dochodem podstawowym.
Czyli taką powszechną darmochą dla wszystkich i reakcjami obdarowanych na nią, które to reakcje są potem przez naukowców wnikliwie badane. Nie dziwi więc, że polscy naukowcy socjaliści nie kryli ekscytacji po tym, jak gruchnęła wieść o takim eksperymencie w Polsce. Gdzieś tam – na północy, przy granicy z obwodem kaliningradzkim – kilka tysięcy osób przez dwa lata ma podobno dostawać co miesiąc po 1,3 tys. zł bezwarunkowego dochodu podstawowego, a więc takiego, na który nie zapracowali.
Warto przy tym zauważyć, że nasi naukowcy socjaliści zdradzali swą ekscytację tym polskim małym, lokalnym eksperymentem, zupełnie nie dostrzegając, że od 30 lat przeprowadzamy taki eksperyment na skalę nieporównanie większą – wprost gigantyczną.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.