Bank przysłał mi nowe przepisy. Raczej nie oni to wymyślili, tylko Klaus lub Szwab. Cytuję: „Jeśli będziesz przebywać w kraju objętym sankcjami, np. Iranie, to nie zalogujesz się do serwisu transakcyjnego i nie skorzystasz z karty. Dokładną datę oraz listę krajów objętych sankcjami podamy w komunikacie na naszej stronie WWW”.
Sankcje przeciw Iranowi popieram, ale to, co napisano powyżej, to sankcje skierowane przeciw obywatelom RP i narażanie ich na kłopoty lub śmierć. Jeśli ktoś trafi do Iranu przypadkiem, gdy jego samolot będzie miał lądowanie awaryjne, czy COKOLWIEK, to ten ktoś nie będzie miał możliwości płacenia rachunków, wyciągnięcia miejscowej waluty ze ściany, zakupu żywności czy opłacenia transportu, aby uciec z Iranu. A w Iranie za kradzież żywności obcinają rękę, za inne przestępstwa głowę, a za prostytucję kamienują.
Władza chce pełnej kontroli
Ponadto napisali tak: „Aby zmniejszyć ilość plastiku i chronić nasze środowisko, wycofujemy z oferty eKartę plastikową. Od 26 stycznia 2023 r. zamówisz tylko eKartę wirtualną”. Ten przepis jest gorszy od poprzedniego, bo obejmuje nie tylko podróżników, badaczy lub aktywistów działających w obronie praw człowieka, którzy chcieliby jechać do Iranu. Ten przepis to jedna ze ścieżek dojścia do pieniądza elektronicznego. Coraz większa liczba rzeczy jest wykonalna wyłącznie za pomocą telefonu, a każdy telefon wykonano w Chinach oraz urządzenia 5G wykonano w Chinach i Chińczyk zostawił sobie furtki dostępu, i może zgasić, co chce. Dostęp do leków nam zgasił, prawda? W aptekach brakuje specyfików na grypę, a rząd polski „widzi problem” z dostawami z Chin. Jednocześnie rząd poza patrzeniem na problem nie prowadzi działań w kierunku uruchomienia produkcji leków w Polsce. Prowadzi natomiast agresywną walkę z gotówką.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.