W Davos trwa 53. Światowe Forum Ekonomiczne. W konferencji uczestniczą także przedstawiciele z Polski, między innymi prezydent Andrzej Duda. Wśród klasycznej agendy biznesowej, a także klimatycznej, sporo miejsca poświęcono także wojnie rosyjsko-ukraińskiej.
Prezydent w Davos
Przydacz relacjonuje, że w środę głowa państwa udzieliła wywiadu Euronews. Jak poinformował portal 300polityka.pl, rozmowa zostanie wyemitowana w poniedziałek o 20:10 w 7 językach: angielskim, francuskim, niemieckim, hiszpańskim, portugalskim, włoskim i rosyjskim.
„Prezydent Andrzej Duda w Euronews o Polsce, jako stabilizatorze bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Nie możemy pozwolić na odrodzenie się imperiów i stref wpływów. Wsparcie zachodniej opinii publicznej w procesie odstraszania agresora bardzo potrzebne” – czytamy w opublikowanym przez Przydacza poście.
Andrzej Duda: Wysłaliśmy bardzo dużo czołgów
– Główne pytanie, które się pojawia, to jest pytanie, kiedy i jak zakończy się wojna na Ukrainie. Wcześniej było to pytanie, co to w ogóle jest, co się w ogóle dzieje. A teraz jest już pytanie konkretnie o to, co zrobić, żeby Ukraina wygrała i jak zakończyć tę wojnę, kiedy ona się zakończy. Zatem widać, że sytuacja ewoluuje. Dzisiaj nie ma pytania, czy wspierać Ukrainę. Jest pytanie, ile tak rzeczywiście potrzebuje Ukraina, żeby uzyskać pełne, wystarczające wsparcie – oznajmił prezydent Andrzej Duda w trakcie swojego wcześniejszego wystąpienia na konferencji prasowej w Davos.
Przypomniał w tym kontekście swoją zapowiedź sprzed kilku dni o tym, że Polska zamierza przekazać Ukrainie kompanię czołgów Leopard. – Ale mamy nadzieję, że to wsparcie będzie większe i pojawią się sojusznicy, którzy również przekażą Ukrainie swoje czołgi – zaznaczył.
Duda powiedział też, że Polska w marcu oddała Ukrainie „bardzo dużo” czołgów.
Czytaj też:
Morawiecki: Niemcy mogą zrobić więcejCzytaj też:
Davos. Ziętek-Wielomska: Chcą powoli łączyć w jedną całość świat biologiczny i świat cyfrowy