"Skoro nie będzie jednej listy opozycji...". Miller przedstawia plan pokonania PiS-u

"Skoro nie będzie jednej listy opozycji...". Miller przedstawia plan pokonania PiS-u

Dodano: 
Leszek Miller, były premier
Leszek Miller, były premier Źródło: PAP / Marcin Obara
Były premier Leszek Miller tłumaczy, jak wyborcy powinni zachować się w sytuacji, kiedy opozycja nie wystartuje z jednej listy.

Na dziewięć miesięcy przed wyborami nie cichną dyskusje o stworzeniu jednej listy ugrupowań opozycyjnych, chociaż po ostatnich wystąpieniach liderów Lewicy, Polski 2050 i Platformy Obywatelskiej pomysł ten wydaje się coraz mniej realny.

W piątek szef PO Donald Tusk zapowiedział, że w ciągu 24 godzin chce poznać ostateczną decyzję Szymona Hołowni ws. ewentualnego utworzenia wspólnej listy. Lider Polski 2050 nie odpowiedział jednak w jednoznaczny sposób. – Kochany Donaldzie, chcę ci powiedzieć, że od naszej długiej, serdecznej rozmowy minął tydzień i nic się u nas nie zmieniło – komentował polityk.

Do sytuacji na opozycji odniósł się były premier, europoseł Leszek Miller.

twitter

"Skoro nie będzie jednej listy polityków opozycji to w wyborach stwórzmy jedną listę wyborców opozycji" – tłumaczy polityk.

"Głosujmy na tych, którzy mają największą szansę wygrać z PiS!" – apeluje Miller.

"Będę się o to modlił". Sikorski o sytuacji opozycji

Tymczasem były szef polskiej dyplomacji, europoseł KO Radosław Sikorski komentując kwestię negocjacji w sprawie wspólnej listy, podkreślił, że liczy na powstanie na opozycji dwóch bloków.

– Będę się o to modlił (o wspólny start opozycji - red.). Tak uważam (że sprawa ta jest najważniejsza dla opozycji - red.). Wygrać trzeba nie tylko z Kaczyńskim, ale i panem D’Hondtem – mówił polityk, nawiązując do metody D'Hondta, którą stosuje się do podziału mandatów.

– Jedna lista? Osobiście uważam, że dwie byłyby optymalne. Wszyscy wiemy, jak działa D’Hondt. Premię dostaje największa partia, a ponadto prezydent może skorzystać ze swojej władzy desygnowania premiera, dając to zadanie temu, kto wygrał – tłumaczył dalej Sikorski.

Europoseł dookreślił, że najlepsze byłoby stworzenie dwóch list – PO-PSL-Hołownia i Lewica. – To moje zdanie, ale tak byłoby ideowo spójnie – mówił były szef MSZ.

Czytaj też:
Rośnie poparcie dla PiS, złe wiadomości dla Tuska
Czytaj też:
Co Tusk obiecał Hołowni? Zaskakujące doniesienia

Czytaj także