Eva Kaili chce pozwać europosła PiS

Eva Kaili chce pozwać europosła PiS

Dodano: 
Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, członek Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów  Eva Kaili
Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, członek Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów Eva Kaili Źródło:Flickr / euranet_plus, CC BY-SA 2.0
Oskarżona o korupcję była wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Eva Kaili zamierza pozwać europosła PiS Jacka Saryusza-Wolskiego.

W ostatnich tygodniach w Parlamencie Europejskim wybuchła prawdopodobnie największa afera korupcyjna w historii. Media określają ją niekiedy jako "Katargate". W sprawie zabiera głos wielu deputowanych do PE, w tym politycy z Polski.

Kaili chce pozwać Saryusza-Wolskiego

Jedna z takich wypowiedzi nie spodobała się byłej wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Jej autorem jest Jacek Saryusz-Wolski

– Przypomnę, że pani Kaili była pod obserwacją służb wywiadowczych dwóch państw członkowskich w związku z relacjami nie z Katarem, tylko z Rosją. Tyle na dziś wiadomo czy nie do końca wiadomo, bo są to źródła, których na razie nie możemy podać – mówił Jacek Saryusz-Wolski w wywiadzie dla Telewizji Republika.

Jak napisał w piątek na Twitterze Saryusz-Wolski, okazuje się, że Eva Kaili chce pozwać go do sądu za tę wypowiedź.

"Była Wiceprzewodnicząca PE Eva Kaili, oskarżona ws Qatargate, chce mnie pozwać do sądu za twierdzenie że była pod obserwacją wywiadów w związku z jej rosyjskimi kontaktami" – czytamy na profilu europosła.

twitter

Afera korupcyjna w PE

Przypomnijmy, że afera korupcyjna w europarlamencie wypłynęła do mediów właśnie wraz z zatrzymaniem Evy Kaili. Jedna z wiceprzewodniczących PE, została aresztowana przez belgijską policję oraz oskarżona o udział w grupie przestępczej i tzw. pranie brudnych pieniędzy.

Grecka socjalistka jest podejrzana o nielegalny lobbing na rzecz Kataru, gospodarza piłkarskich mistrzostw świata 2022. W związku z tą sprawą, Kaili została wykluczona z Ogólnogreckiego Ruchu Socjalistycznego, a także odwołana ze stanowiska wiceszefowej europarlamentu.

Łącznie służby na wniosek prokuratury Belgii przeprowadziły już 20 przeszukań, w tym 19 w domach prywatnych i jedno w biurach PE. Udało się odzyskać 600 tys. euro w domu jednego z podejrzanych, kilkaset tysięcy euro w walizce w pokoju hotelowym w Brukseli i kolejne 150 tys. euro w mieszkaniu należącym do jednego z parlamentarzystów.

Czytaj też:
Afera korupcyjna w PE. Zalewska: To dopiero wierzchołek góry lodowej
Czytaj też:
Kowalski: Łapówkarze, idziemy po was

Czytaj także