Prof. Szczepański: Biden już za kadencji Obamy krytykował decyzje ws. Ukrainy

Prof. Szczepański: Biden już za kadencji Obamy krytykował decyzje ws. Ukrainy

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania w Kijowie
Prezydent USA Joe Biden i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania w Kijowie Źródło:president.gov.ua
To wyraźny sygnał dla opinii publicznej, że Ukraina nie jest sama i z Ukrainą zgodnie, z zapowiedziami prezydenta Bidena, Stany Zjednoczone będą do samego końca – mówi prof. Jarosław Szczepański, wykładowca Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Co nam mówi zachowana do ostatniej chwili w tajemnicy wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie?

Prof. Jarosław Szczepański: Wizyta prezydenta Bidena w Kijowie, która została zachowana w tajemnicy świadczy o tym, że narracja lobby jastrzębi w USA, jak i w szeroko pojętym Sojuszu Północnoatlantyckim na razie zwycięża.

Co to znaczy?

Możemy się spodziewać wzmożonego wsparcia na rzecz Ukrainy. Jest to również wyraźny sygnał dla opinii publicznej, że Ukraina nie jest sama i z Ukrainą, zgodnie z zapowiedziami prezydenta Bidena, Stany Zjednoczone będą do samego końca.

Nigdy wcześniej prezydent USA tak często nie gościł w Polsce. Czy to świadczy o tym, że współpraca pomiędzy naszymi państwami zacieśnia się?

Wydaje mi się, że akurat wybór Warszawy trzeba rozpatrywać w szerszym kontekście, czy również we wzroście znaczenia całego naszego regionu, czyli tzw. wschodniej flanki NATO. Polska jest najsilniejszym państwem tego regionu, czyli jednocześnie naturalnym miejscem do tego, żeby prezydent Biden tu przybył i przemawiał. Nie tylko do Polaków, ale również tej części Europy. Wysyłany tu jest również sygnał dla Europy zachodniej, że serce pomocy bije tutaj, a wschodnia flanka NATO jest komponentem kolektywnego zachodu, który najsilniej oprócz Anglosasów wspiera Ukrainę i to my jesteśmy najsilniejszymi partnerami, którzy będą wspierać USA w koalicji proukraińskiej.

Czy w USA panuje zgoda polityczna ws. pomocy Ukrainie?

Nie ma zgody co do tego, w jaki sposób powinna być rozstrzygnięta kwestia ukraińska. Nawet w łonie Partii Demokratycznej nie ma zgody w tej kwestii. Joe Biden jest o tyle szczęśliwym prezydentem, że reprezentuje frakcję „jastrzębi”, czyli tych, którzy byli zawsze za interwencjonizmem, za tym, żeby wspierać tych, którzy zostali napadnięci. Wystarczy przypomnieć jego płomienne wystąpienie z 1995 kiedy stanął w obronie Bośniaków napadniętych przez Serbów. Biden również nie zgadzał się co do polityki Obamy względem Ukrainy, a przypomnę, że był w jego gabinecie wiceprezydentem. Dlatego mamy szczęście, że głos tego lobby jest przeważający w administracji amerykańskiej.

Czytaj też:
Biden w Warszawie: Atak na jednego z członków NATO to atak na wszystkich
Czytaj też:
Media: Biden ma się spotkać z Tuskiem

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także