W poniedziałek rano gośćmi dziennikarki Dominiki Wielowieyskiej w radiu TOK FM była dyrektor Bielsat TV Agnieszka Romaszewska i dziennikarz "Rzeczpospolitej' Michał Szułdrzyński.
"Wyrok ostateczny – ex cathedra" Dominiki Wielowieyskiej
Po zakończeniu audycji Romaszewska skomentowała w mediach społecznościowych sposób pracy Wielowieyskiej.
"Dominika Wielowieyska ma swoje bardzo dokładne pomysły co chce powiedzieć w prowadzonych przez siebie rozmowach z tym, że nie sama, a za pomocą swoich gości, a jak jej nie powiedzą co chce, to kończy za nich wygłaszając wyrok ostateczny – ex cathedra" – pisze dyrektor Bielsat TV.
"Nie popełnię już błędu chodzenia do rozmów, gdzie mam być workiem treningowym do bicia PiSu i gdzie podaje mi się wieczorem jedne tematy, a potem realizuje całkiem inne, o których z oczywistych przyczyn, mam blade pojęcie" – relacjonuje dalej Romaszewska.
"Z pewnością także słuchacze Tok Fm się z tego ucieszą" – dodała dziennikarka.
"Szkoła Moniki Olejnik"
Wpis Romaszewskiej skomentował publicysta "Do Rzeczy Rafał Ziemkiewicz. "Nazywam to »szkołą Moniki Olejnik«" – napisał publicysta.
"Wywiad wg. tej szkoły nie służy przedstawieniu poglądów gościa, ale wskazaniu słuchaczom/widzom co powinni myśleć, przy czym kluczową postacią jest prezenter, ustalający poprawność pytaniami, przerywaniem gościowi, komentowaniem go i mową ciała" – tłumaczy Ziemkiewicz.
Odpowiadając na komentarze do swojego wpisu, publicysta dodał: "Tak, odpowiadając zbiorczo: ta szkoła przyjęła się w obu plemionach, niszcząc w Polsce sztukę dziennikarską".
"Jest długa lista takich osób jak Olejnik, obsypanych »GrandPressami« i innymi nagrodami dziennikarskiego »establiszmętu«, którzy zrobili z mediów propagandowe g." – dodaje Ziemkiewicz.
Czytaj też:
Dziennikarka "GW" kontra Brudziński. Poszło o ubiór politykaCzytaj też:
Wielowieyska: Z zaskoczeniem przyjęłam krytykę posła Sienkiewicza