Z INNEJ PERSPEKTYWY II Wybitny pruski teoretyk sztuki wojskowej, autor traktatu „O wojnie”, gen. Carl von Clausewitz, porównywał historię Polski do zbioru „połączonych ze sobą szmat”.
Nic tam nie było ciekawego. Nic organicznego. Brud i sztuczność. Nie wiadomo, czy autorzy, którzy wojują obecnie z historią Polski, zaczytują się w Clausewitzu, ale z pewnością podejmują systematyczną pracę nad sprowadzeniem dziejów ojczystych (co za słowo!) do poziomu szmat – brudnych i krwawych. Zanim białonosy poseł przystąpi do opiłowywania katolików z ich „przywilejów”, opiłowywana jest historia Polski. Mieliśmy więc własne „imperium kolonialne” w postaci Rzeczypospolitej Obojga Narodów i jej litewsko-ruskich obszarów. To na polityce kresowych „królewiąt” wzorowali się Belgowie w Kongu, przekonują nas opiłowywacze polskiej historii. I nic to, że z Moskwy aż do XVIII w. regularnie uciekali do Rzplitej chłopi, widząc w niej oazę
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.