W poniedziałek w audycji "Sygnały dnia" na antenie Programu 1. Polskiego Radia Arkadiusz Mularczyk poruszył temat odszkodowań za II wojnę światową.
– Podział świata żelazną kurtyną po II wojnie światowej doprowadził do sytuacji pełnej asymetrii świadczeń wypłacanych przez Niemcy obywatelom Europy Środkowej w porównaniu z obywatelami Europy Zachodniej i Izraela – powiedział.
Polityk zauważył, że obywatele państw Europy Zachodniej, Izraela oraz USA otrzymują miesięczne świadczenia od rządu Republiki Federalnej Niemiec, natomiast ofiary, które przeżyły II wojnę światową i mieszkają obecnie na terytorium państwowym Polski, Ukrainy lub Białorusi, nie otrzymują żadnych świadczeń. Jego zdaniem, mamy do czynienia z pełnym naruszeniem elementarnych standardów praw człowieka.
Temat reparacji na arenie międzynarodowej
Arkadiusz Mularczyk przypomniał, iż pod koniec stycznia w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy złożył wniosek o "podjęcie prac nad kwestią prawa do sprawiedliwego i równego zadośćuczynienia oraz dostępu do wymiaru sprawiedliwości, sprawiedliwego i opartego o literę prawa procesu dla wszystkich ofiar niemieckiej agresji w czasie II wojny światowej".
– Podnosimy na arenie międzynarodowej problem braku odszkodowań dla obywateli w szerszym kontekście braku reparacji dla Polski. Ten problem nie był znany nikomu na Zachodzie – tłumaczył wiceminister spraw zagranicznych.
– Ustawodawstwo niemieckie w sposób dyskryminacyjny traktuje ofiary narodowe. Widzi ofiary dyskryminacji pod kątem religijnym i politycznym, są świadczenia wypłacane obywatelom Izraela, Żydom i dyskryminowanym podczas II wojny światowej Niemcom. Ale ich system prawny nie widzi ofiar z Polski, Grecji czy Ukrainy – mówił wiceszef MSZ.
Czytaj też:
Mularczyk z wizytą w USA. "Jest pole do współpracy"Czytaj też:
Wiceszef MSZ: Jest wielkie zapotrzebowanie na kontakty z Polską