"Nie mogę w żaden sposób skomentować jego słów". Prigożyn zjadliwie krytykuje Szojgu

"Nie mogę w żaden sposób skomentować jego słów". Prigożyn zjadliwie krytykuje Szojgu

Dodano: 
Jewgienij Prigożyn, założyciel grupy Wagnera
Jewgienij Prigożyn, założyciel grupy Wagnera Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY/POOL
Jewgienij Prigożyn ponownie krytykuje rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu. Tym razem za to, że szef MON boi się pokazać blisko frontu.

Szef rosyjskiego MON, który niedawno pojawił się wśród żołnierzy walczących na Ukrainie, stwierdził, że siły rosyjskie zabiły w lutym 11 000 ukraińskich żołnierzy w okolicach Bachmutu. Komentując te słowa Jewgienij Prigożyn pozwolił sobie na uszczypliwość w stosunku do ministra obrony Rosji.

Szef Grupy Wagnera zgodził się z oceną Szojgu, ale szybko dodał, że to jego ludzie zlikwidowali ukraińskich żołnierzy.

„Myślę, że Minister Obrony ocenił poprawnie liczbę zabitych. Grupa Wagnera zabiła w lutym około 11 000 osób" – napisał Prigożyn na Telegramie. W dalszej części wpisu Prigożyn zjadliwie krytykuje Szojgu za to, że ten nie pojawił się w rejonie Bachmutu, gdzie obecnie toczą się najcięższe walki.

"Nie mogę w żaden sposób komentować słów Szojgu. Nie spotkałem go w Artemowsku [rosyjska nazwa Bachmutu - przyp. red.]” – napisał szef Grupy Wagnera. Prigożyna wielokrotnie widziano w rejonie Bachmutu. Szojgu odwiedził w weekend część okupowanej przez Rosję Ukrainy, ale wydaje się, że trzymał się z dala od linii frontu.

Prigożyn wielokrotnie atakował rosyjskie ministerstwo obrony za niedostarczanie amunicji i zaopatrzenia jego najemnikom, obwiniając kierownictwo MON za śmierć jego żołnierzy.

Ukraińcy walczą dzielnie

Odpowiadając na pytania zadane pod jego wpisem na Telegramie, Prigozhin oszacował, że w rejonie Bachmutu nadal znajduje się od 12 000 do 20 000 ukraińskich żołnierzy.

„Jeśli Bachmut ma zostać z nich oczyszczony, to muszą zostać zniszczeni – zabici. Zabijmy spokojnie tego niedźwiedzia. Wierzcie mi, że robimy wszystko, żeby to zrobić, chociaż nadal nie dostajemy amunicji, sprzętu wojskowego, broni i pojazdów. Łopaty saperskie dano po prawie miesiącu” – napisał.

W swoim wpisie Prigożyn wyraził również swój szacunek dla ukraińskich sił, ale powiedział też, że „płynie w nich ta sama krew”.

„Najcięższe walki toczą się w dzień i w nocy, ale Ukraińcy nigdzie nie uciekają. Ukraińcy nie uciekają. Giną masowo za Bachmut i poddają się tylko w ostateczności. Przestańcie nazywać ich tchórzami. Są tacy sami jak my i płynie w nich ta sama krew” – napisał.

Czytaj też:
Pojawiło się nagranie Prigożyna. "Rosja straci Krym"
Czytaj też:
Szojgu na Ukrainie. Co było faktycznym powodem wizyty?

Źródło: Telegram
Czytaj także