Zdumiewający artykuł ukazał się przed tygodniem na łamach „Dużego Formatu”, dodatku „Gazety Wyborczej”. Tekst zatytułowany „Dwa plus psiecko” opowiada o parach, które zdecydowały się założyć „rodzinę międzygatunkową”. Utrzymany jest w konwencji rozmowy z kilkoma bezdzietnymi z wyboru (z reguły dokonanego przez kobietę) parami, które hodowane przez siebie zwierzęta nazywają „dziećmi”, siebie zaś „rodzicami” czworonogów. Autorka tekstu przedstawia swoje postaci jako osoby niczym się niewyróżniające, usiłuje też stworzyć wrażenie, że wybór „rodzicielstwa międzygatunkowego” jest czymś zupełnie naturalnym, a nawet coraz popularniejszym. „GUS nie badał, ile bezdzietnych par zdecydowało się stworzyć rodzinę »międzygatunkową« – ze zwierzętami. Wydaje się jednak, że takich rodzin jest coraz więcej. Jak im się żyje i dlaczego dokonały takiego wyboru?” – zastanawia się dziennikarka, wypełniając niewątpliwą lukę w badaniach GUS.
Pierwszym, co rzuca się w oczy, jest deklarowana przez opisywane kobiety gwałtowna niechęć do opiekowania się dziećmi. Oto uzasadnienia takiej postawy:
– „Oglądam też i czytam wiadomości i ostatnio praktycznie nie ma miesiąca bez newsa o dzieciach, które zabiły ojca czy matkę.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.