Podanie zawiera aż dwie nieprawdy. Po pierwsze, chociaż od 1596 r., a faktycznie od 1600, Warszawa została miastem rezydencjonalnym króla, Kraków nie utracił wcale statusu stolicy. Aż do samego końca Rzeczypospolitej tutaj odbywały się koronacje i przechowywano królewskie klejnoty. Po drugie, pożar, który wybuchł na Wawelu, nie był tak wielki.
Prawdą jest jednak, że Zygmunt Waza interesował się żywo alchemią i utrzymywał na dworze nie tylko uczonych, lecz także założył na Wawelu pracownię alchemiczną, którą zwiedzać można i dzisiaj. Jest to sala na pierwszym piętrze, w północno-wschodnim narożniku zamku, o jednym, środkowym filarze i kominku, przylegająca do Wieży Zygmunta i Kurzej Stopki.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.