Mularczyk: Gdyby nie postawa Zełenskiego, mielibyśmy wojska rosyjskie na polskiej granicy

Mularczyk: Gdyby nie postawa Zełenskiego, mielibyśmy wojska rosyjskie na polskiej granicy

Dodano: 
Arkadiusz Mularczyk
Arkadiusz Mularczyk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk ocenił zachowanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który w środę odwiedził Polskę.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości był w czwartek gościem programu "Kwadrans Polityczny" na antenie TVP1.

– Mimo tak wielkich strat, jakie ponosi Ukraina i ciągłej presji, jaką wywiera Rosja i wojska rosyjskie, państwo ukraińskie funkcjonuje i może prowadzić w miarę normalne relacje. Wizyta ukraińskiej pary prezydenckiej w Polsce miała charakter wielowymiarowy – powiedział Arkadiusz Mularczyk.

– Pokazuje sojusz polityczny, ale zaznaczony był też aspekt gospodarczy, ekonomiczny i historyczny. Słyszymy o podpisywaniu bardzo poważnych kontraktów zbrojeniowych na dostawy np. Rosomaków dla Ukrainy za środki w dużej mierze unijne czy też amerykańskie. Jasne są także deklaracje co do uczestnictwa polskich firm w odbudowie Ukrainy. Polska wysforowała się na czoło peletonu, który wspiera Ukrainę. Ukraińcy to dostrzegają. Widzą, że to Polska mobilizuje świat Zachodu. To kapitał, który jest ważny na przyszłość. Bo na tej bazie możemy rozmawiać też o kwestiach politycznych, gospodarczych, historycznych – oznajmił.

Postawa prezydenta Zełenskiego

– Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gdyby nie postawa prezydenta Zełenskiego, gdyby nie postawa wojska ukraińskiego, prawdopodobnie dziś mielibyśmy wojska rosyjskie na polskiej granicy – zauważył wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

– Musimy pamiętać, że Putin przed rozpoczęciem wojny domagał się wycofania NATO z całej Europy Środkowo-Wschodniej. Jego celem nie była więc tylko Ukraina, ale cała flanka wschodnia NATO, kraje bałtyckie, Polska. Ktoś, kto tego nie dostrzega, ma albo złą wolę, albo nie rozumie tego, co się dzieje dziś na świecie. Rosja to kraj imperialny, który realizuje swoją politykę poprzez wojny, podboje. Dla niego nie istnieje dyplomacja czy rozmowy, dla niego dyplomacją jest wojna – stwierdził polityk PiS.

Jego zdaniem, wystąpienia prezydentów Polski i Ukrainy były bardzo symboliczne i pokazały dużą jedność, współpracę, zrozumienie oraz polityczny sojusz polsko-ukraiński.

Czytaj też:
Wieczorne spotkanie Zełenskiego, Dudy i Brzoski
Czytaj też:
Premier: Już teraz przygotowujemy się na odbudowę zniszczonej Ukrainy

Źródło: TVP
Czytaj także