Podczas ubiegłotygodniowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki został zaprezentowany jako kandydat w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Formalnie Nawrocki został zarekomendowany przez Komitet Obywatelski. Szefem sztabu wyborczego Karola Nawrockiego został Paweł Szefernaker, poseł PiS, były minister spraw wewnętrznych i administracji.
Awantura w studiu ws. Nawrockiego
Politycy koalicji rządzącej atakują Nawrockiego, zarzucając mu, że nie jest kandydatem niezależnym, skoro otrzymał poparcie Prawa i Sprawiedliwości. Ta kwestia stała się zarzewiem kłótni, która wybuchła w trakcie programu na antenie Radia Zet.
Marcin Horała z PiS przekonywał, że szef IPN jest kandydatem niezależnym. Anna Maria Żukowska z Lewicy stwierdziła z kolei, że nie rozumie uporu PiS w podkreślaniu tej kwestii.
– To tak, jakbyście zasugerowali swoim wyborcom, że to jest trochę wstyd głosować na PiS i udajecie, że wasz kandydat jest jakiś niezależny. Uważam, że jest dużo ludzi, którzy nawet się cieszą, że na was głosują i właściwie nie wiem, po co wy to robicie. To jest tak durne. Pewnie w badaniach wam wyszło, że Prawo i Sprawiedliwość się źle kojarzy – stwierdziła.
Wypowiedź Żukowskiej oburzyła Horałę. Podniesionym głosem stwierdził, że PiS popiera Nawrockiego, ale nie jest on ich kandydatem. W tym momencie w rozmowę wtrącił się prowadzący program.
– Panie pośle, uczestnicy tej dyskusji są poważnymi politykami. Nasi słuchacze i widzowie także są poważnymi ludźmi. Karol Nawrocki wszystkie stanowiska, które zajmował w życiu publicznym, zajmował z waszej rekomendacji. Był nawet rozważany jako kandydat na prezydenta Gdańska. Wie pan to dobrze – powiedział Andrzej Stankiewicz.
– Nie był członkiem naszej partii, nie był wiceprezesem partii od lat, tak jak Rafał Trzaskowski – odpowiedział mu Horała.
Czytaj też:
Kto zostanie prezydentem? Miażdżąca przewaga kandydata KOCzytaj też:
W sondażu zapytano o Nawrockiego. Plan PiS się nie powiódł?