Katastrofa smoleńska. Nowacka: Wyjaśnienie już dawno zostało przedstawione

Katastrofa smoleńska. Nowacka: Wyjaśnienie już dawno zostało przedstawione

Dodano: 
Poseł Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka
Poseł Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka Źródło:PAP / Albert Zawada
Barbara Nowacka z KO straciła w katastrofie smoleńskiej matkę. – Temat wydaje się zamknięty – mówi parlamentarzystka.

W poniedziałek minęło 13 lat od katastrofy smoleńskiej, w której zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński z żoną Marią. Na pokładzie TU-154M była także Izabela Jaruga-Nowacka. Jej córka, Barbara Nowacka, wzięła udział w uroczystościach upamiętniających ofiary na warszawskich Powązkach.

– Co roku patrzymy w niebo, jaka pogoda dzisiaj i dlaczego wtedy było tak źle. Wspominamy. Mówiąc szczerze, dzisiejszy dzień jest także na swój sposób wyjątkowy, bo ta cisza świąteczna naprawdę pomaga zająć się tym, co dla nas najważniejsze, czyli wspomnieniami, a nie konfliktem wokół – mówiła poseł KO w rozmowie z Polsat News. – Co roku patrzymy w niebo, jaka pogoda dzisiaj i dlaczego wtedy było tak źle. Wspominamy. Mówiąc szczerze, dzisiejszy dzień jest także na swój sposób wyjątkowy, bo ta cisza świąteczna naprawdę pomaga zająć się tym, co dla nas najważniejsze, czyli wspomnieniami, a nie konfliktem wokół – wskazała Nowacka.

13. rocznica katastrofy smoleńskiej

13 lat temu pod Smoleńskiem zginął prezydent Lech Kaczyński, jego żona Maria oraz 94 inne osoby, wśród nich wielu wysokich urzędników państwowych i dowódców wojskowych.

10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku rozbił się rządowy samolot Tu-154M. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią Kaczyńską, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także wielu urzędników państwowych, wojskowych i duchownych. Delegacja leciała do Rosji na obchody rocznicowe zbrodni katyńskiej.Zgodnie z tzw. raportem Millera tupolew zahaczył lewym skrzydłem o brzozę, obrócił się i uderzył w ziemię. Z kolei według ustaleń podkomisji kierowanej przez Antoniego Macierewicza na skrzydle doszło do eksplozji.

W kwietniu ub.r. podkomisja zaprezentowała ostateczny raport ze swoich prac. Macierewicz przekazał, że katastrofa z 10 kwietnia 2010 r. była wynikiem "aktu bezprawnej ingerencji". Podkomisja unieważniła też raport Millera. Sejm RP w uchwale z 2010 r. uznał katastrofę w Smoleńsku za największą tragedię w powojennej historii Polski.

Czytaj też:
Poruszający wpis Racewicz. "Miał wrócić do domu na kolację"

Źródło: Polsat News
Czytaj także