Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow wyjaśnił, dlaczego Izrael nie włączył się w zachodnią pomoc wojskową dla ukraińskiej armii.
– Politycy podejmują decyzje na podstawie sytuacji wewnętrznej. W Izraelu jest dużo prorosyjskiej populacji. I dlatego ich partie tańczą do tej melodii. Dlatego znajdują jakikolwiek powód, by tłumaczyć, że otwarta pomoc dla Ukrainy będzie oznaczać zniszczenie równowagi wewnątrz kraju i narazi go na ryzyko – powiedział Reznikow.
Szef ukraińskiego MON podkreślił, że Izrael nadal pozostaje krajem, z którym należy prowadzić dyskusję na temat pomocy dla walczącej armii.
Izraelska pomoc
Ruters przypomina, że Izrael potępił inwazję Rosji, ale ograniczył swoją pomoc dla Kijowa do pomocy humanitarnej i odzieży ochronnej. Premier Benjamin Netanjahu, który wrócił do władzy w grudniu, mówił o rewizji polityki wobec trwającego konfliktu, ale powstrzymał się od obietnicy jakichkolwiek bezpośrednich dostaw broni.
Obecnie Ukraina czeka na decyzję Izraela o udzieleniu pomocy w ochronie swojego nieba. Niedawno rząd w Kijowie przekazał swojemu izraelskiemu odpowiednikowi listę potrzeb obronnych.
24 października 2022 roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał Izrael do pomocy i podjęcia decyzji, czy jest z demokratycznym światem, czy też przymyka oczy na rosyjski terror. Głowa ukraińskiego państwa stwierdziła, że niestety Ukraina nie ma swojej "żelaznej kopuły” chroniącej niebo, więc Rosja ma nadzieję zrekompensować straty na ziemi terrorem w powietrzu.
Jednocześnie 12 lutego ambasador Izraela na Ukrainie Mychajło Brodski wyraził opinię, że system obrony powietrznej „Żelazna Kopuła” nie jest odpowiedni dla Ukrainy.
Obecnie strona ukraińska i izraelska prowadzą dialog w sprawie dostosowania systemu ostrzegania powietrznego na Ukrainie.
Czytaj też:
"Wielkie oburzenie w Izraelu". Niemiecki dziennik pisze o działaniach PolskiCzytaj też:
Minister obrony Chin z wizytą w Rosji. Złoży Putinowi ofertę nie do odrzucenia?