Polityk stwierdził, że "mamy do czynienia z gigantyczną aferą gospodarczą". – Jakość działań rządu w kryzysie zbożowym oceniam bardzo źle. Mamy do czynienia z gigantyczną aferą gospodarczą. Udało nam się namówić szereg partii opozycyjnych na wspólne zebranie podpisów pod wnioskiem o komisję śledczą. Nieraz krytykowałem wnioski o komisje śledczą, tak teraz myślę, że jest materiał na komisje śledczą, dlatego, że państwo odstąpiło od swoich obowiązków, a nawet od obowiązków unijnych – wskazał.
Bosak: To trzeba wyjaśnić
Bosak przekonuje, że jedno to rozporządzenie unijne wymuszające otwarcie rynku, entuzjastycznie popierane przez PiS, rząd i inne partie też. – Druga sprawa, to jest zdjęcie wszelkich kontroli, które nie powinno nastąpić, a ktoś wydał takie polecenie. W mojej ocenie to godziło w interesy państwa polskiego i należy to wyjaśnić, jakie są ślady na piśmie, którzy politycy, czy to było w trybie formalnym, czy ktoś złamał prawo – stwierdził gość Radia Zet.
Poseł Konfederacji przekonuje, że powołanie komisji śledczej jest możliwe. – Moim zdaniem da się działać bardzo szybko, to nie jest jakaś bardzo skomplikowana sprawa, my większość faktów już znamy. Trzeba ustalić, kto podpisywał dokumenty. PiS będzie się starał tuszować sprawę i to głosowanie będzie sprawdzianem. W najlepszym razie będzie informacją dla opinii publicznej, kto chce tuszować te sprawę – podkreślił Krzysztof Bosak.
Czytaj też:
Zboże z Ukrainy. Rumunia chce wziąć przykład z Polski