Prigożyn: Po upadku Bachmutu droga na Warszawę będzie otwarta

Prigożyn: Po upadku Bachmutu droga na Warszawę będzie otwarta

Dodano: 
Siły Zbrojne Ukrainy podczas bitwy o Bachmut
Siły Zbrojne Ukrainy podczas bitwy o Bachmut Źródło:PAP/EPA
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn uważa, że po zdobyciu Bachmutu siły rosyjskie będą miały "całkowicie otwartą przestrzeń operacyjną aż do Warszawy".

Prigożyn, którego najemnicy od lata ub.r. próbują zdobyć ukraiński Bachmut w obwodzie donieckim, opowiedział o perspektywach, jakie dla rosyjskich wojsk pojawią się po hipotetycznym zajęciu miasta.

– Atakowane przez nas grupy wojsk ukraińskich, które są teraz w Bachmucie, zajmują obszar o rozmiarach kilometr na dwa. Dlatego w żaden sposób nie przeszkadzają nikomu w pobliżu, a przestrzeń operacyjna aż do Warszawy jest już całkowicie otwarta, jeśli założymy, że będzie to po zajęciu Bachmutu – oświadczył Prigożyn, którego cytuje Biełsat.

Prigożyn: Zełenski robi to bardzo profesjonalnie

Szef wagnerowców uważa, że po zdobyciu miasta ukraińska armia zaatakuje rosyjskie flanki, usiłując odciąć najemników. – Zełenski musi uderzyć bardzo celnie i nieważne, jak on jest krytykowany, robi to bardzo profesjonalnie. I my musimy zrobić to samo – dodał.

– A my tymczasem urządzamy sobie zawody na temat długości susiaków, ociągamy się i zabawiamy – stwierdził Prigożyn w komentarzu przekazanym przez jego służby prasowe.

Grupa Wagnera wykrwawia się pod Bachmutem

Brytyjski wywiad ocenia, że żadna inna rosyjska firma wojskowa nie może równać się z Grupą Wagnera jeśli chodzi o liczebność i doświadczenie bojowe, które najemnicy nabywają m.in. podczas trwającego od kilku miesięcy oblężenia Bachmutu.

Polski Instytut Spraw Międzynarodowych szacuje, że w ciągu roku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę liczebność wagnerowców wzrosła z 1 tys. do 50-60 tys. Jak podkreśla PISM, otwarty udział w wojnie wymusił zmianę charakteru Grupy Wagnera z elitarnej jednostki realizującej zadania specjalne na organizację korzystającą z masowego poboru skazańców wysyłanych na front.

424. dzień wojny na Ukrainie. Raport OSW z frontu

Według Ośrodka Studiów Wschodnich siły rosyjskie wznowiły aktywne działania na zachód od Bachmutu. "Podejmowane przez nie próby przełamania ukraińskiej obrony w rejonie węzła drogowego Czasiw Jar nie osiągnęły jednak powodzenia, podobnie jak ataki na południowo-zachodnich obrzeżach Bachmutu. Kolejne postępy wojska agresora odnotowały natomiast w zachodniej części miasta" – podaje OSW w raporcie podsumowującym 424. dzień wojny.

Czytaj też:
USA zakazały Ukrainie ataku na Moskwę? Doradca Zełenskiego odpowiada

Źródło: Biełsat / PISM / OSW
Czytaj także