Premier: Kara śmierci jest dzisiaj niestety niemożliwa do zastosowania

Premier: Kara śmierci jest dzisiaj niestety niemożliwa do zastosowania

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Bartosz Jankowski
W środę premier Morawiecki zapewnił, że jest zwolennikiem przywrócenia kary śmierci. Teraz dodał, że obecnie jest ona "niemożliwa do zastosowania".

Podczas konferencji prasowej w Częstochowie, premier odniósł się do sprawy tragicznej śmierci 8-letniego Kamila z tego właśnie miasta.

– Poleciłem ministrowi sprawiedliwości zaostrzenie Kodeksu karnego, zwłaszcza art. 207, paragrafy 1 i 2. Tam są dolne i górne granice, w ramach których sąd rozstrzyga o karze dla winnych znęcania się bądź znęcania się ze szczególnym okrucieństwem – powiedział Mateusz Morawiecki.

– Moje zdanie w tej sprawie przedstawiłem i wczoraj i wcześniej, wiele razy. Ja osobiście jestem zwolennikiem temu, aby dla zwyrodnialców, morderców działających z premedytacją, dla recydywistów, którzy mordują z premedytacją, dla zbrodniarzy po prostu, stosować karę śmierci. Ale ona jest dzisiaj niestety niemożliwa do zastosowania. Dlatego jestem zdecydowanym zwolennikiem zaostrzenia Kk w tym względzie – zaznaczył szef rządu.

– Przypomnę, że to resort rodziny doprowadził, jeszcze przed tą tragedią, do wzmocnienie zapisów ws. przeciwdziałania przemocy domowej, cyberprzemocy, przemocy ekonomicznej. Działaliśmy wcześniej. Ta tragedia, która porusza mną przeogromnie, musi być dodatkowym wstrząsem, który umocni cały system zapobiegania tego typu zbrodniom. Według mnie nie ma górnej granicy kary, która byłaby właściwa w takim przypadku – zaakcentował polityk, odpowiadając na pytanie dziennikarki "Gazety Wyborczej".

Tragedia w Częstochowie

W poniedziałek zmarł 8-letni Kamil, który trafił do szpitala po tym, jak został zmaltretowany przez swojego ojczyma. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach walczyli o jego życie przez 35 dni.

Dziecko miało rozległe obrażenia, które powstały co najmniej kilka dni przed tym, jak 8-latek trafił do szpitala na początku kwietnia. Było to oparzenie głowy, tułowia i kończyn oraz złamania kończyn. Tragedii chłopca miała przyglądać się jego matka, która nie reagowała, kiedy ojczym chłopca znęcał się nad nim.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział niedawno zaostrzenie zarzutów dla oprawcy, który znęcał się nad chłopcem.

Czytaj też:
Ziobro: Wyjaśnimy tę sprawę do samego końca. Jesteśmy to winni pamięci Kamilka

Źródło: Facebook / Kancelaria Premiera
Czytaj także