Gigantyczna kara za odejście z PSL. "Żeby nie było sprzedawania się"

Gigantyczna kara za odejście z PSL. "Żeby nie było sprzedawania się"

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL
Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL Źródło: PAP / Marian Zubrzycki
Działacze PSL, którzy będą chcieli odejść z partii, będą musieli liczyć się z gigantyczną karą finansową. Chodzi aż o milion złotych. Ma to dotyczyć posłów.
Jak podaje portal Onet, Polskie Stronnictwo Ludowe przygotuje notarialne oświadczenie woli dla każdego z kandydatów do Sejmu, Celem jest zapobiegnięcie zmiany partii po wyborach. Za złamanie umowy grozi kara finansowa. Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaznacza, że będzie to rozwiązanie dobrowolne, choć "każdy powinien je złożyć".

Polityk wskazuje, że wprowadzenie takiego narzędzia w życie zapowiedział w marcu, podczas spotkania z wyborcami w Zielonej Górze. Skąd pomysł? Kosiniak-Kamysz mówi, że wynika on z doświadczeń nie PSL, ale wszystkich partii, które borykają się z odchodzeniem posłów w trakcie kadencji Sejmu. W celu zapobiegnięcia zmiany barw partyjnych przygotowane zostaną publiczne, notarialne oświadczenia woli.

– Chciałbym, żeby byli wiarygodni, żeby nie było sprzedawania się, żeby pokazać wierność wyborcom – oznajmił prezes PSL w programie "Onet Rano" Za złamanie umowy grozi kara w postaci miliona złotych. Kwota ma zostać przekazana na WOŚP lub Caritas. – Dobrowolne oświadczenie w tej sprawie każdy powinien złożyć. I wtedy wyborca będzie widział, że można rozliczyć takiego delikwenta – powiedział polityk.

Polska 2050 i PSL razem

– Do wyborów pójdziemy razem jako "Trzecia droga: Polska 2050 i PSL". Tak będzie nazywał się nasz koalicyjny komitet wyborczy. Trzecia droga, wspólna droga — pod tym hasłem będziemy chcieli przekonać miliony Polaków, którzy dziś potrzebują innej polityki – powiedział Szymon Hołownia, ogłaszając wspólny start w jesiennych wyborach parlamentarnych obu formacji.

– Widzimy, jak bardzo potrzebna jest polityka, która jest inna niż ta, która jest oferowana przez spór dwóch wielkich politycznych obozów. Ludzie się w tym sporze nie mieszczą, chcą czegoś innego. Ludzie chcą nadziei i polityki, która nie będzie o sile polityków, ale będzie o przywracaniu mocy obywatelom. Taką politykę będziemy tworzyć i budować — stwierdził lider Polski 2050.

– Jako jedyni przedstawiliśmy kompleksowy, wspólny program: wspólną listę spraw. Konieczne jest docenienie ludzi ciężkiej pracy, aktywnych i przedsiębiorczych. Żadne zaklęcia nie poprawią sytuacji gospodarczej i demograficznej – mówił z kolei Kosiniak-Kamysz.

Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosili decyzję o wspólnym starcie Polski 2050 i PSL w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Odpowiednią umowę dotyczącą powołania komitetu wyborczego zatwierdziły zarząd Polski 2050 i Naczelny Komitet Wykonawczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dokument precyzuje, jakie wartości przyświecają partiom.

Czytaj też:
Dobre wiadomości dla PiS. Zobacz wyniki sondażu

Źródło: Onet.pl / Twitter
Czytaj także