Schreiber przypomina m.in., że powołania takiej komisji domagał się w ubiegłym roku szef PO Donald Tusk. Dalej polityk przekonuje, że komisja weryfikacyjne jest lepsza niż komisja śledcza, ponieważ jej prace nie kończą się wraz z upływem kadencji parlamentu, a to przekłada się na mniejsze upolitycznienie. "Zachowana kontrola sądowa. Wynika to z odwołania w ustawie do KPA i braku wykluczenia koginicji sądów" – zauważa minister.
Dalej odnosi się do faktu, że raport ma zostać sporządzony do 17 września (data symboliczna), ale taki dokument będzie musiał powstawać co roku. Kolejnym argumentem za powołaniem komisji ma być to, że podobne organy funkcjonują w USA, Francji oraz Niemczech.
USA upominają Polskę
W nocy z poniedziałku na wtorek władze USA skrytykowały powołanie komisji do zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski. Na stronie internetowej amerykańskiego Departamentu Stanu opublikowano komunikat, w którym rząd w Waszyngtonie upomina Warszawę. Oświadczenie zatytułowano: "Obawy przed potencjalnym wykorzystaniem nowego polskiego prawa do zwalczania opozycji".
Jak przekazano, Stany Zjednoczone są zaniepokojone przyjęciem przez rząd Polski przepisów, które mogą zostać wykorzystane do ingerencji w wolne i uczciwe wybory. "Podzielamy obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że to prawo (...) może być wykorzystane do blokowania kandydatur polityków opozycji bez należytego procesu prawnego" – czytamy.
Czytaj też:
Helsińska Fundacja Praw Człowieka: Krok w kierunku obniżania standardów demokratycznych