Impact'23. Blamaż z Cieszyńskim w tle?

Impact'23. Blamaż z Cieszyńskim w tle?

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki i Janusz Cieszyński podczas kongresu Impact'23
Premier Mateusz Morawiecki i Janusz Cieszyński podczas kongresu Impact'23 Źródło:gov.pl
Robert Wyrostkiewicz | Impact’23 miał być konferencją zorganizowaną głównie dla premiera Mateusza Morawieckiego i ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego. Impreza za miliony z dotacji rządowych i ze spółek Skarbu Państwa wpisała się w promowanie osób i treści całkowicie lewicowych, skrajnie proklimatycznych, proklamujących idee LGBT i proaborcyjne.

Z moich informacji wynika, że cała impreza „miała być zorganizowana ku czci Mateusza Morawieckiego i Janusza Cieszyńskiego” i mogła uzyskać wsparcie rzędu kilku lub nawet kilkunastu milionów złotych (!).

Odbywający się 10 i 11 maja tego roku w Poznaniu Impact'23 zdaniem organizatorów był jednak wyjątkowy. "Impact'23 to najbardziej prestiżowe wydarzenie gospodarczo-technologiczne w Europie Środkowo-Wschodnie” – napisali na stronie internetowej twórcy kongresu. Kiedy jednak pytam o Impact’23 znajomych, nierzadko nikt o tej imprezie nigdy nie słyszał. Jeśli nawet słyszał, nie wierzy, że mogła pochłonąć sumy, za które można wybudować np. coś o wiele pożyteczniejszego… Co najciekawsze, sami organizatorzy nie zechcieli nam powiedzieć, ile otrzymali finansowego wsparcia od sektora publicznego i finansowego. W ogóle nie raczyli odpisać na pytania wysłane do nich w trybie dziennikarskim.

Ile więc przekazali politycy? Jak dowiadujemy się z oficjalnych danych, samo Ministerstwo Cyfryzacji decyzją ministra Janusza Cieszyńskiego dołożyło do tegorocznego Impactu około miliona złotych. Z naszych ustaleń wynika, że premier Mateusz Morawiecki ze swojej rezerwy miał dodać kolejne trzy miliony. Tego ostatniego nie udało nam się jednak potwierdzić. Niespełna dwa tygodnie temu zapytaliśmy KPRM o to, ile rząd dał na Impact’23. W rozmowie z biurem prasowym premiera dowiedzieliśmy się, że odpowiedź na to pytanie przygotowuje stosowny departament. Wielokrotnie dopytywaliśmy o postępy w przygotowaniu odpowiedzi. Po dziewięciu dniach KPRM odpisał, że „tegoroczna edycja została rozszerzona o Szczyt Ministrów Cyfryzacji krajów Trójmorza oraz spotkanie ministrów cyfryzacji krajów D9+. Gospodarzem oraz pomysłodawcą Szczytów był minister Janusz Cieszyński, działający do końca kwietnia w strukturach KPRM. Fundacja IMPACT otrzymała dofinansowanie w ramach złożonego wniosku”. Jaka to była kwota? Czy faktycznie były to trzy miliony? KPRM uchylił się od tego prostego pytania. Wysłaliśmy więc pytanie jeszcze raz, prosząc o podanie konkretnej kwoty dofinansowania Impact’23 przez rząd, a więc z kieszeni podatników. Odpowiedzi na razie nie otrzymaliśmy.

Ile dały Spółki Skarbu Państwa?

Odpowiedź jest prosta: nie wiadomo. Zapytaliśmy wielu z licznych partnerów i sponsorów kongresu Impact’23. Wydawało się, że skoro wydarzenie jest szczytne i potrzebne, to podmioty państwowe pochwalą się tym, w jakiej kwocie wsparły ten kongres, tak jak robią to w wielu innych przypadkach.

Na nasze pytanie odpowiedziało wyłącznie NCBiR. I tylko ono! „Narodowe Centrum Badań i Rozwoju było Partnerem Support wydarzenia. Na pakiet usług promocyjnych i organizatorskich, realizowanych przez Fundację Impact na rzecz NCBR, Centrum przeznaczyło kwotę 70 tys. zł netto. W ramach tej kwoty, Fundacja Impact wykonała szereg świadczeń, zgodnie z podpisaną umową” – odpisał nam Zespół prasowy NCBR.

70 tysięcy to jednak niemal kwota detaliczna, zważywszy na to, jaką sumą mieli dysponować organizatorzy Impact’23. Co na to inne podmioty państwowe, czy Spółki Skarbu Państwa, które miały sowicie wesprzeć organizatorów Impact’23?

  • PKP Intercity: „PKP Intercity nie przekazywało środków finansowych na wsparcie organizacji kongresu Impact’23. Umowa z organizatorem kongresu stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa”.
  • PFR: „Uprzejmie informujemy, że nie przekazujemy informacji o poszczególnych umowach spółki”.
  • SGB Bank SA: „To jest tajemnica handlowa przedsiębiorstwa”.
  • Totalizator Sportowy: „Informacje, o które Pan pyta, są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa oraz klauzulą poufności zastrzeżoną w umowie.

Co ciekawe, podczas wydarzenia doszło do dwóch niecodziennych sytuacji. Najpierw premier Mateusz Morawiecki podczas rozmowy z dziennikarzami został wyśmiany, a następnie większość słuchaczy wyszła na wystąpieniu ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego. Co ciekawe, blamaż opisał Money.pl, który był kluczowym partnerem projektu. Kurtyna.

Lewactwo VIP, czyli stała linia Impact

Patronaty medialne są w tym przypadku symptomatyczne. Jest kilka mutacji TVN i żadnej TVP. Wśród zaproszonych gości od lat gwiazdami kongresu Impact były takie tuzy lewicowej śmietanki, jak Hillary Clinton, o której mówi się, że jej religią (od lat 70.) jest walka o nieskrępowane zabijanie dzieci przez aborcję, czy Yuval Harari, który promuje całą spuściznę idei liberalnych, a jego idee chipowania czy „hakowania” ludzi, albo wyrzucania na śmietnik osób rzekomo bezwartościowych zahaczają zdaniem wielu o totalitarne czasy z przeszłości. Zdjęcie z Hararim wstawił w mediach społecznościowych po Impact’22 sam premier Morawiecki.

„Doprawdy, każdy kto brał na poważnie wcześniejsze deklaracje światopoglądowe premiera i zobaczył fotkę ze spotkania z Hararim musiał być, mniemam, co najmniej zaskoczony. Izraelski guru, który na każdym kroku podkreśla, że ma „męża” (ten stały element mizdrzenia się można obejrzeć na wielu stronach youtube.com), że jest weganinem, buddystą i właściwie nie wiadomo kim, a ostatnio wziął na siebie niewdzięczną rolę osobistego wroga Pana Boga, nagle radośnie dialoguje z szefem polskiego, prawicowego (?) rządu” – pisał później Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”.

W tym roku zaproszono jako gwiazdę Natalie Portman, aktorkę znaną głównie ze swoich lewicowych poglądów (feministycznych i pro homoseksualnych). –Uważam, że skandalem jest to, że spółki Skarbu Państwa oraz poszczególne ministerstwa, które objęły patronat nad tą imprezą, współfinansują, bądź żyrują swoim dobrym imieniem, wizytę Natalie Portman w Polsce – mówiła w rozmowie z Dorzeczy.pl poseł Anna Maria Siarkowska z Suwerennej Polski.

Janusz Cieszyński, lider wszystkich Januszy?

Trzeba być Januszem, jeśli próbuje się błysnąć przed premierem i pokazuje mu się kongres gospodarczy Impact’23 jako wielki sukces, a za chwilę wchodzi na konferencję prasową, na której premier otrzymuje od dziennikarzy trudne pytania natury gospodarczej i podczas odpowiedzi sala wybucha śmiechem. Z kolei na „orędziu” cyfrowym samego Janusza Cieszyńskiego, większość sali wychodzi. Przypominam, samo Ministerstwo Cyfryzacji dało na to wydarzenie około jednego miliona złotych! Skoro zaś o Cieszyńskim, który – jak napisało nam KPRM – był spiritus movens całej imprezy, to zatrzymajmy się przy nim na kilka chwil.

„Minister respirator”. Ta łatka może przeszkodzić w wyborach?

Po pierwsze, aktywność ministra cyfryzacji w organizacji Impact’23 rodzi pewne pytania. Przejrzałem listę sponsorów kongresu i firm zaangażowanych w wydarzenie. Jest tam NASK, który podlega bezpośrednio Cieszyńskiemu. Są tam też liczne firmy i korporacje międzynarodowe z branży IT. Czy jest tu jakieś drugie dno, skoro wsparły czy zaangażowały się imprezę? Nie wiadomo, ale łatwiej byłoby o tym rozmawiać, gdyby Ministerstwo Cyfryzacji zechciało nam odpisać na pytania wysłane 22 maja.

Janusz Cieszyński w PiS uważany jest za człowieka Mateusza Morawieckiego. Ich rodzice mieli wspólnie działać w Solidarności Walczącej. Cieszyński ostatnich miesiącach był szczególnie aktywny na Dolnym Śląsku, gdzie spotykał się z samorządowcami i brał udział w konferencjach prasowych. Nie od dziś mówi się, że ma być „jedynką” PiS z listy wrocławskiej, o co zabiegać ma osobiście premier Morawiecki. Tej kandydatury - według informacji na tyle prawdopodobnych, że graniczących z pewnością - ma nie popierać bardziej konserwatywna część Prawa i Sprawiedliwości, w tym marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która, co nie jest tajemnicą, odgrywa kluczową rolę przy układaniu list wyborczych.

Działacze PiS, z którymi rozmawiałem o Cieszyńskim, mówią wprost: „to minister respirator”. Mają świadomość, że z uwagi na aferę respiratorową, Cieszyńskiemu może być potrzebny immunitet, a „jedynka” to pewne miejsce w parlamencie. Czy mają rację? Nie wiadomo. Niemniej ich zdaniem PiS, aby wygrać zbliżające się wybory, powinno oczyścić się z osób kojarzonych z głośnymi aferami, nawet, jeśli te skojarzenia zostały wygenerowane przez media. Dla przypomnienia, nikt nie został skazany, jednak dla polityków pozostaje to trudny temat pod kątem planowanych list i kampanii.

Zamiast puenty…

Impact’23 to bez wątpienia promocja LGBT, feminizmu, liberalizmu itd. Zakończę pewnym małym, może najmniej znaczącym, ale dla mnie pięknie egzemplifikującym ducha Impactu szczegółem. Na Impact’23 przyjechało tysiące prelegentów i słuchaczy. Każdy z nich, wypełniając formularz, musiał szczegółowo wyliczać ślad węglowy, a więc już sam wyjazd na imprezę zaczynał się od pielęgnacji w sobie tzw. lęku klimatycznego. Zabrakło więc li tylko selfie Cieszyńskiego z Gretą Thunberg… Czy to jest ta obiecywana przez rząd rechrystianizacja Europy? Z Harrarim i Portman jako apostołami? Raczej nie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także