Słowa prezydent Litwy o konieczności rekompensaty Ukrainie braku członkostwa w NATO padły podczas spotkania Nausedy z dziennikarzami w przeddzień szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Bulboac w Mołdawii. Słowa litewskiego przywódcy cytuje brytyjska stacja Sky News.
Nauseda powiedział, że zachodni sojusznicy powinni zaproponować coś, co zrekompensuje Ukrainie niemożność przyznania jej pełnego członkostwa w NATO. Jak dotąd Sojusz nie przychylił się do prośby Ukrainy o zgodę na przyspieszone członkostwo, ponieważ obawia się posunięć, które mogłyby przybliżyć NATO do rozpoczęcia aktywnej wojny z Rosją.
– Ukraina powinna wiedzieć, co się stanie po zakończeniu wojny – przekonywał Nauseda.
Jednocześnie sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg powiedział, że po zakończeniu wojny bezpieczeństwo Ukrainy powinno być zagwarantowane, ale sojusznicy muszą jeszcze dopracować szczegóły tych gwarancji.
– Kiedy wojna się skończy, musimy upewnić się, że mamy strukturę, która nie doprowadzi do wznowienia działań Rosji przeciwko Ukrainie – powiedział.
Droga do NATO
Przypomnijmy, że latem 2020 roku Rada Północnoatlantycka uznała Ukrainę za członka natowskiego programu Enhanced Opportunities. Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek o przyspieszone przystąpienie Ukrainy do Sojuszu.
W odpowiedzi na wniosek Zełenskiego, Jens Stoltenberg powiedział, że obecnie państwa tworzące NATO skupiają się na pomocy dla walczącego kraju. Kwestia członkostwa Kijowa w Sojuszu będzie rozpatrywana dopiero po zakończeniu konfliktu.
Kolejny szczyt NATO odbędzie się w Wilnie 11-12 lipca. Zaproszony został na nią prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W kwietniu wysoki rangą urzędnik NATO powiedział dziennikarzom pod warunkiem zachowania anonimowości, że na tym szczycie państwa zachodnie chcą osiągnąć rozwiązanie, które "usatysfakcjonuje wszystkich”.
Czytaj też:
Prezydent Litwy: Musimy przekroczyć wszystkie czerwone linieCzytaj też:
Napięcie na linii Wilno-Mińsk. Litwa żąda od Białorusi milionów euro