Prof. Domański: Nowa komisja na pewno nie pomoże PO
  • Ryszard GromadzkiAutor:Ryszard Gromadzki

Prof. Domański: Nowa komisja na pewno nie pomoże PO

Dodano: 
Prof. Henryk Domański, socjolog z PAN
Prof. Henryk Domański, socjolog z PAN Źródło:PAP/EPA / Paweł Supernak
Z prof. Henrykiem Domańskim, socjologiem z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk rozmawia Ryszard Gromadzki.
Ryszard Gromadzki: Ustawa o przeciwdziałaniu rosyjskim wpływom podpisana ostatnio przez prezydenta Dudę to „game changer”, który zapewni PiS pewne zwycięstwo wyborcze, czy raczej „samobój”, który opozycja wspierana przez Unię Europejską, a nawet administrację USA wykorzysta do podważenia prawowitości wyborów w Polsce?

Prof. Henryk Domański: Myślę, że nie powinno to zaszkodzić Prawu i Sprawiedliwości, ponieważ gdyby nawet Unia Europejska podjęła tego typu działania, to byłoby to interpretowane w odbiorze społecznym raczej na niekorzyść Unii, a z punktu widzenia wyniku wyborczego raczej nie osłabiłoby notowań PiS, bo zostałoby potraktowane nie tylko przez wyborców PiS jako kolejna próba ingerencji Unii w polskie sprawy wewnętrzne, która ma wyeliminować z gry Prawo i Sprawiedliwość. W odbiorze społecznym takie działania byłyby uważane za niesprawiedliwe i naruszające zasady demokracji. Mówię przede wszystkim o wyborcach PiS, a także o elektoracie niezdecydowanym, na którą partię głosować. Z jakiego bowiem powodu UE czy jakakolwiek inna instytucja międzynarodowa miałyby kwestionować powołanie komisji, której celem jest kontrola funkcjonowania państwa polskiego rozpatrywana od strony obrony przed Rosją? Czy zdaniem Unii jest to ograniczenie pluralizmu politycznego, wolności, niezależności sądownictwa i innych swobód, do których Bruksela lubi się odwoływać, gdy chce jakieś państwo ukarać? Jeśli chodzi o Platformę Obywatelską, która jest głównym adresatem działania tej komisji, to odsłonienie relacji między Rosją a rządem w latach 2007–2015 na pewno nie podniesie jej notowań, a raczej je osłabi. Trudno powiedzieć, w jakim stopniu, ale jeżeli kulisy tego będą wydobywane, jeśli w mediach stale będą pokazywane spotkania Tuska z Putinem i inne oznaki bliskiej kooperacji, to na pewno nie będzie to działać na korzyść Platformy.

À propos wyborców niezdecydowanych: Czy tego rodzaju instrumenty, jak komisja do spraw przeciwdziałania rosyjskim wpływom, są w stanie skłonić ich do głosowania na PiS? Czy nie jest tak, że ta grupa elektoratu jest bardzo mocno impregnowana na bieżącą politykę i nawet bardzo silne impulsy nie wpływają w istotny sposób na jej ostateczne decyzje?

Możemy snuć pewne przewidywania. W tej chwili poparcie dla PiS, czyli przewidywany efekt głosowania w październiku, kształtuje się na poziomie 37–38 proc. PiS do samodzielnych rządów brakuje 5–6 proc.

Cały wywiad dostępny jest w 23/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także