W środę wiceminister funduszy i polityki regionalnej oraz pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego był gościem Radia Wnet.
Marcin Horała podkreślił, że po rekonstrukcji rządu usprawni się łańcuch podejmowania decyzji. Przypomnijmy, że w minionym tygodniu w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda wręczył prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu nominację na wiceprezesa Rady Ministrów. Wcześniej dymisje z funkcji wicepremiera złożyli minister aktywów państwowych Jacek Sasin, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński oraz były minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.
Horała: Potrzebujemy pewnej oferty programowej
– Uważam, że teraz powinniśmy przedstawić Polakom coś, co hasłowo nazwałby propozycją budowania "Wielkiej Polski" – stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości. – Chcemy odwrócić coś, co było naszym przekleństwem już nawet nie od komuny, ale można powiedzieć, że od kilku wieków – wytłumaczył.
Według wiceministra funduszy i polityki regionalnej, PiS zawsze było bardzo pragmatyczną partią polityczną, której główną siłą nie była ideologia. – Powinniśmy uwzględniać skuteczne rozwiązania bez względu na to, z jakiej ideologii pochodzą. Może to nie jest najlepszy wzorzec, ale pewien znany polityk powiedział: "nieważne, jakiego koloru jest kot, ważne, żeby dobrze łapał myszy". I teraz niewątpliwie potrzebujemy pewnej oferty programowej dla ludzi, którzy mają pewne aspiracje, dla takiego elektoratu, który między innymi albo nawet głównie dzięki polityce rządów Prawa i Sprawiedliwości przez ostatnie osiem lat już przestał być elektoratem czysto socjalnym – mówił Marcin Horała.
Czytaj też:
"Gdyby to była decyzja wyborcza, zdecydowalibyśmy się wprowadzić 800 plus już od teraz"Czytaj też:
Kaczyński wrócił do rządu. Najnowszy sondaż: Złe wieści dla PiS