Siłą rzeczy || Od kilku lat mamy sposobność obserwować politycznych populistów w akcji.
Uwijają się niczym w ukropie, żeby dostarczać swoim obecnym i potencjalnym wyborcom wszystkiego, czego ci zapragną, co im się żywnie podoba. Ba, z ogromnym talentem i znawstwem przedmiotu sami tworzą nowe potrzeby swoich wyborców – a to na zasiłek taki, a to na siaki. I podpowiadając im je, pieczołowicie rozbudowują swój polityczny matecznik.
W końcu który z wyborców przed nastaniem ich rządów pomyślałby, że mógłby domagać się od rządu, żeby ten co roku zabierał polskim podatnikom pieniądze na wyprawkę szkolną dla jego malucha? Komu mogłoby przyjść wcześniej do głowy, że jego dziecko dostanie kupiony za pieniądze zainkasowane od polskich podatników laptop?
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.