Opozycja bez Senatu?
  • Rafał A. ZiemkiewiczAutor:Rafał A. Ziemkiewicz

Opozycja bez Senatu?

Dodano: 
Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki Źródło:PAP / Mateusz Marek
Wygląda na to, że „opozycja demokratyczna” nie dość, że nie dała rady stworzyć tak intensywnie postulowanej przez nienawidzące PiS „elity” „jednej listy”, to jeszcze nie zdoła dogadać się nawet w kwestii „paktu senackiego”, czyli zrobić czegoś, co jeszcze cztery lata temu potrafiła.

Wiara w cudowną moc „jednej listy demokratycznej opozycji”, z której najtwardszy elektorat lewicowo-liberalny czerpał do niedawna nadzieję „odsunięcia PiS od władzy”, doznała kolejnego uszczerbku. Pod znakiem zapytania stanęła już nie tylko jedna lista do parlamentu, lecz także współpraca PO, Trzeciej Drogi i Lewicy w wyborach senackich. Robert Biedroń – zresztą niejako mimochodem, w wywiadzie poświęconym innym sprawom – oznajmił, że ich negocjacje w sprawie wystawienia we wszystkich okręgach po jednym, wspólnym kandydacie zostały zerwane i nie widać możliwości porozumienia.

Już sama ta informacja była szokiem dla tożsamościowych wyborców anty-PiS: „pakt senacki”, a co za tym idzie, utrzymanie kontroli nad Izbą Wyższą Parlamentu, uważali oni za rzecz oczywistą i już dawno „dogadaną”. W istocie jego zawarcie świętowano już kilka miesięcy temu.

Cały artykuł dostępny jest w 29/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także