Według najnowszych danych, które w poniedziałek przedstawiła wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar, w ciągu trzech tygodni działań ofensywnych armia ukraińska wyzwoliła terytorium o łącznej powierzchni 130 km2. W sumie Ukraińcy odzyskali kontrolę nad dziewięcioma miejscowościami w obwodach donieckim i zaporoskim.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w ubiegłym tygodniu, że postępy przeciwko siłom rosyjskim są "wolniejsze niż oczekiwano", ale nie będzie naciskał, by ją przyspieszyć. Jak tłumaczył, kontrofensywę komplikuje m.in. fakt zaminowania przez Rosjan obszaru około 200 tys. km2. To kolejny głos z Ukrainy dot. problemów związanych z kontrofensywą.
Reznikow: To nie gra komputerowa
Również minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow przyznaje, że postępy na froncie są mniej spektakularne, niż to początkowo zakładano. Jednocześnie zapewnił jednak, że "nie martwi się rozwojem sytuacji na froncie" ponieważ błędem jest zakładanie, że "każda ofensywa musi być błyskawiczna".
Minister w rozmowie z CNN przekazał, że postępy ukraińskiej armii spowalnia brak amunicji, systemów artyleryjskich oraz problem obrony powietrznej.
- To kwestia obrony powietrznej. Chodzi o to, że mamy też bardzo długą linię pola bitwy. I mamy przeciwko sobie dużą liczbę wrogów. Więc to jest wojna, to nie gra komputerowa - tłumaczył.
Jednocześnie wskazał, że dużym problemem są pola minowe porozstawiane przez Rosjan, których rozbrajanie jest bardzo czasłochłonne. - Siły ukraińskie musiały uciekać się do ręcznego oczyszczania drogi dla żołnierzy i pojazdów przez pola – powiedział Reznikow.
Jak dodał, prawdziwy ogląd sytuacji mają jedynie dowódcy i żołnierze. - I jeszcze raz muszę powtórzyć, że główną wartością dla nas jest życie naszych żołnierzy - stwierdził.
Wojna na Ukrainie. OSW o sytuacji na froncie
Według Ośrodka Studiów Wschodnich siły ukraińskie kontynuują w ostatnich dniach działania ofensywne w obwodzie zaporoskim i w zachodniej części obwodu donieckiego.
"24 czerwca na południe od Orichiwu ponownie odepchnęły Rosjan od drogi Zaporoże–Mariupol i zbliżyły się do pierwszych rosyjskich umocnień we wsi Robotyne. Następnego dnia zintensyfikowały natarcie na południowy zachód od Wełykiej Nowosiłki, atakując w kierunku Pryjutnego i Riwnopila w obwodzie donieckim" – czytamy w raporcie.
OSW zwraca również uwagę, że Ukraińcom udało się utworzyć przyczółek na lewym brzegu Dniepru u wylotu mostu Antoniwskiego, a podejmowane przez siły rosyjskie próby wyparcia obrońców nie przyniosły rezultatu.
Czytaj też:
"Kontrofensywa może utknąć". Amerykańska prasa podaje dwa powodyCzytaj też:
"Dranie Bandery". Miedwiediew chce zmian w rosyjskiej taktyceCzytaj też:
Naprawa czołgów dla Ukrainy. "Polska i Niemcy doszły do porozumienia"