Pływanie w kisielu I Wakacje, czas wrzucania myśli na luz „niepróżnującego próżnowania” – pozwolę więc podzielić się z państwem jednym z ulubionych tematów do rozważań pod gruszą.
Zastanawiam się mianowicie, czy my wszyscy aby nie mylimy się, tak narzekając na to, że Polska jest „państwem z dykty”. Z jednej strony zrozumiałe, że chcielibyśmy, jak w innych krajach, mieć porządne usługi publiczne, sądy wydające sprawnie sprawiedliwe wyroki, urzędy, w których załatwienie sprawy nie jest wymyślnym torem przeszkód, i jeszcze żeby przekręty nie uchodziły bezkarnie i nie popłacały i… No, wiadomo.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.