Kołodziejczak: Trzeciej kadencji PiS nie wytrzymamy

Kołodziejczak: Trzeciej kadencji PiS nie wytrzymamy

Dodano: 
Donald Tusk i Michał Kołodziejczak
Donald Tusk i Michał Kołodziejczak Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Trzeciej kadencji PiS-u my na wsi nie wytrzymamy. Ale kiedy już nie wytrzymamy na wsi, to i nie wytrzymają miasta – powiedział Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.

W piątek w Koninie odbyła się konferencja, w której wzięli udział między innymi Barbara Nowacka, Sławomir Nitras, Michał Kołodziejczak oraz kandydaci Koalicji Obywatelskiej do Sejmu z okręgu nr 37.

To właśnie w Koninie Kołodziejczak będzie "jedynką" na listach Koalicji Obywatelskiej, o czym poinformował w środę przewodniczący PO Donald Tusk.

– Dzisiaj zwracam się do całego środowiska rolniczego, stąd z Konina. Zobaczcie, co się zaczęło dziać od kilku dni, kiedy powiedzieliśmy: idziemy się bić, idziemy wspólnie się bić o pełną stawkę, o całą pulę w tych wyborach. Bo wiemy, że trzeciej kadencji PiS-u my na wsi nie wytrzymamy. Ale kiedy już nie wytrzymamy na wsi, to i nie wytrzymają miasta – przekonywał.

Kołodziejczak uderza w wiceministra rolnictwa

– Tutaj, w miejscu, z którego pochodzi wiceminister (rolnictwa - red.) (Ryszard - red.) Bartosik, zobaczcie: cztery lata temu 16 tys. zł oszczędności. Dzisiaj, w najnowszym oświadczeniu majątkowym, zero zadłużenia, więcej samochodów i prawie 160 tys. zł oszczędności. Czy wy też przez cztery lata macie prawie dziesięć razy więcej oszczędności na kontach? – pytał Kołodziejczak, na co zebrani zareagowali okrzykiem: "nie".

– Bo za tej władzy żyje się lepiej tylko tym, którzy rządzą – powiedział.

Odnosząc się do swojego startu z list Koalicji Obywatelskiej, Kołodziejczak oświadczył, że "ponosi ciężar trudnej decyzji". – Przyjmuję na siebie wszystko, wszystkie te zaciśnięte pięści, które są w moją stronę skierowane. I skierowane w kierunku (naszego - red.) środowiska – dodał.

Wybory i referendum tego samego dnia

Prezydent Andrzej Duda zdecydował, że wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Polacy wybiorą w nich 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnią kadencję. Wszystkie siły polityczne przekonują, że będą to najważniejsze wybory od 1989 r.

Razem z wyborami odbędzie się referendum, w którym Polacy odpowiedzą na cztery pytania, m.in. dotyczące relokacji migrantów i wieku emerytalnego. PiS zachęca, by na każde z tych pytań odpowiedzieć negatywnie. Z kolei opozycja namawia do bojkotu głosowania.

Zgodnie z przepisami, aby referendum było wiążące, frekwencja musi przekroczyć 50 proc.

Czytaj też:
Referendum. Dziennikarz zadał trudne pytanie rzecznikowi rządu

Źródło: TVN24
Czytaj także