Jana Szostak, która zasłynęła akcją "krzyk dla Białorusi", to kandydatka KO do Sejmu. Polsko-białoruska aktywistka Jana Szostak wystartuje w okręgu nr 24 (woj. podlaskie). Kandyduje z 13. miejsca listy KO (z rekomendacji Zielonych).
– Powinniśmy robić wszystko, co możemy, w miejscach, w których jesteśmy i z możliwościami, które mamy. Dlatego postanowiłam w październiku być waszym głosem i wystartować w wyborach do polskiego parlamentu, aby nigdy o nas nie zapomniano, abyśmy mogli sami tutaj dopominać się o swoje prawa – powiedziała ogłaszając swój start w wyborach do Sejmu.
Szostak o aborcji
– Sama wiem, jak to nie jest łatwo być kobietą w Polsce. Moim osobistym doświadczeniem jest to, że również musiałam popełnić aborcję. Musiałam, bo to był mój wybór – mówiła kandydatka KO. Szostak dopytywana, czy aborcji dokonała w Polsce, stwierdziła, że nie.
Aktywistka stwierdziła następnie, że opowiada się za tym, aby aborcji można było dokonać również po 12. tygodniu ciąży.
Prowadząca rozmowę dziennikarka Onetu Beata Tadla dopytywała, czy Szostak naprawdę opowiada się za aborcją przez cały okres ciąży. Gdy Białorusinka potwierdziła, dziennikarka odparła, że "to jest mocne". – I to raczej nie przejdzie – dodała.
– Jestem współczesną sufrażystką. Wierzę, że siła kobiet w tym kraju jest większością – mówiła.
Poglądy Szostak
W poniedziałek Jana Shostak był gościem radia TOK FM. Odnosząc się do kwestii zapory na granicy oraz referendum (jednym z pytań ma być właśnie pytanie o mur) stwierdziła, iż jest ono "debilnym pomysłem". Aktywistka krytykuje też mur chroniący Polskę.
– Najlepiej, żeby zapora w ogóle nie powstała. Nikt nie pytał obywateli obywatelek, zanim ten mur powstał, czy powinien powstać – wskazała.
Aktywistka zaproponowała także rozwiązanie dla wykorzystania resztek zapory. – Jestem za tym, żeby ten mur został użyty do przetworzenia na ogrodzenia albo blachy dla mieszkańców i mieszkanek Podlasia, którzy są bardzo kreatywni w swoich domach i starają się używać wszystkiego, co mają – stwierdziła. Dodała, że "mieszkańcy Podlasia będą wiedzieć, co z tym zrobić".
Czytaj też:
"Z powodu zdrowia psychicznego". Wzrost liczby aborcji w PolsceCzytaj też:
Opozycja wygra wybory? Schetyna: Nie będzie to wielkie zwycięstwo