Od początku II Tomasz Terlikowski zareagował na mój ostatni felieton na temat kampanii, którą trzykolumnowym artykułem w „Plusie Minusie” podjął przeciw wspólnocie Maximilianum.
Teraz się skarży na „niestworzone” zarzuty, np. że „chce odebrać dzieci rodzicom”. Nie wiem, czy ktoś mu to zarzuca, natomiast ja sam napisałem i(!) powtarzam, że po publikacjach Terlikowskiego rodzice z Maximilianum o swoje dzieci się boją.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.