Premier Mateusz Morawiecki poinformował na konferencji prasowej w piątek, że odrzucił wspólne oświadczenie w sprawie migracji na zakończenie nieformalnego szczytu Unii Europejskiej w hiszpańskiej Grenadzie.
"Jestem premierem Rzeczypospolitej Polskiej. Odpowiadam za bezpieczeństwo Polski i jej obywateli. Dlatego jako odpowiedzialny polityk oficjalnie ODRZUCAM cały paragraf konkluzji szczytu dotyczący migracji. Polska jest i pozostanie bezpieczna pod rządami Prawa i Sprawiedliwości" – napisał Morawiecki na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter).
Premier Węgier Viktor Orban zapowiedział dalszą walkę przeciwko paktowi migracyjnemu narzucającemu relokację migrantów. Tryb, w jakim został on opracowany nazwał "gwałtem prawnym".
Stanowisko Meloni
W rozmowie z dziennikarzami premier Włoch powiedziała, że odbiór unijnego paktu w sprawie migracji i azylu między Włochami, Polską i Węgrami "jest różny, przede wszystkim z powodów geograficznych".
– Głosowaliśmy za paktem, bo nowe reguły są lepsze od poprzednich, ale ja nie przyjechałam z tym priorytetem; to jest debata w duchu starej percepcji. Nasza stanowisko jest inne niż Polski i Węgier z powodów geograficznych. Te kraje rozumieją włoskie stanowisko, a ja ich stanowisko rozumiem doskonale i to nie szkodzi naszej współpracy – zaznaczyła Giorgia Meloni.
Jednocześnie włoska premier przekazała, że rozmawiała z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i że jest on "świadom tego, że skuteczna może być tylko włoska strategia". Chodzi o współpracę z Tunezją, skąd obecnie odpływa najwięcej łodzi w kierunku włoskich wybrzeży.
– Wszyscy mówią nam, że współdziałanie z Tunisem powinno być powtarzane z innymi krajami w północnej Afryce i nie tylko – podkreśliła Meloni. Polityk przypomniała, że dla niej priorytetem jest walka z przemytnikami ludzi.
Czytaj też:
Polska i Węgry blokują pakt migracyjny. Reaguje Macron