Miller: Ważna deklaracja prezydenta Dudy. To ostatni moment

Miller: Ważna deklaracja prezydenta Dudy. To ostatni moment

Dodano: 
Leszek Miller
Leszek Miller Źródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
Szef państwa złożył ważną deklarację zgodną z praktyką stosowaną w państwach demokratycznych – stwierdził Leszek Miller.

W dzisiejszym programie Polsat News prezydent był pytany, komu po wyborach przekaże misję sformowania nowego rządu. – Zwyczajem do tej pory w Polsce zawsze było, że zwycięskie ugrupowanie otrzymywało ten mandat do tego, by formować rząd. Nie sądzę, żeby w tym zakresie coś się zmieniło. To dzisiaj moje stanowisko – stwierdził prezydent Andrzej Duda.

Do tych słów odniósł się były premier Leszek Miller w obszernym wpisie na portalu X. "Szef państwa złożył ważną deklarację zgodną z praktyką stosowaną w państwach demokratycznych. Zapewne zakłada, że wybory wygra PiS, ale zwycięzcą może być przecież Koalicja Obywatelska. Prezydent potwierdził tym samym, że zasadnicze znaczenie ma zwycięstwo w wyborach, a nie wmawianie wyborcom, że nie ważne, kto wygra, gdyż decydujący jest wynik »trzeciej siły«" – stwierdził.

twitter

Miller: Tylko KO może pokonać PiS

W dalszej części wpisu Miller przekonuje, że to "ostatni moment", żeby pozbyć się wyobrażeń "lansowanych przez różnych pięknoduchów", jakoby wynik KO nie był tak istotny.

"Donald Tusk będzie miał w poniedziałkowej debacie okazję, aby podkreślić słowa prezydenta i zwrócić się wprost do wyborców o głosowanie na własną formację. Nie musi występować w imieniu całej opozycji, bo liderzy pozostałych partii będą w dyskusji obecni. Czy to się komuś podoba czy nie KO jest jedyną siłą, która może wygrać z PiS. Zaś tylko wygrana z tą formacją i to możliwie wysoka da szansę na odsunięcie szkodników i malwersantów od władzy. Wrzucając do urny swój głos zdecydujemy, czy Polska będzie rozwijała się stabilnie i bezpiecznie w rodzinie państw europejskich, czy będzie wyspą samotności, cywilizacyjnego zacofania, krajem, gdzie kłamstwo wyniesione jest do rangi prawdy, złodziejstwo do zaradności, prawo zastępuje wola polityczna, a siłę moralną reprezentuje amoralne duchowieństwo. To jest wybór, przed którym stoimy" – przekonuje były premier.

Czytaj też:
"Nigdy się tak nie bałem". Muzycy o wyborach: Żeby nasz kraj nie cofnął się o pół wieku
Czytaj też:
Lewica nie wycofa Scheuring-Wielgus z debaty. "Kobiety mają języki i rozum"

Źródło: X
Czytaj także