Netanjahu wygłosił orędzie. "To dopiero początek"

Netanjahu wygłosił orędzie. "To dopiero początek"

Dodano: 
Benjamin Netanjahu
Benjamin Netanjahu Źródło:PAP/EPA / GALI TIBBON / POOL
Premier Izraela Benjamin Netanjahu wygłosił orędzie. Polityk zapowiedział kontynuację wojny i zniszczenie Hamasu. Wojsko musiałoby wejść do Strefy Gazy.

Premier Benjamin Netanjahu wygłosił orędzie, w którym zapowiedział, że obecna operacja sił zbrojnych Izraela przeciwko Hamasowi "to dopiero początek".

Netanjahu: Wojna będzie kontynuowana

– Zapewnimy, że wojna będzie kontynuowana. Do Izraela nadchodzi więcej broni i amunicji. Zniszczymy Hamas i zwyciężymy – zapowiedział Netanjahu w telewizyjnym wystąpieniu, wygłoszonym tuż po rozpoczęciu szabatu.

Jak ocenił "Times of Israel" wystąpienie miało za zadanie przede wszystkim podniesienie nadszarpniętych morale społeczeństwa.

Polityk powiedział, że Izraelczycy są zjednoczeni i "walczą jak lwy". – Nigdy nie przebaczymy i nie zapomnimy okrucieństw, których dopuścili się nasi wrogowie – mówił Netanjahu.

Szef rządu w Tel Awiwie nadmienił, że do zniszczenia Hamasu "trzeba czasu", ale ostatecznie Izrael wyjdzie z tego konfliktu zwycięsko i będzie silniejszy. – Nie podam szczegółów tego, co nastąpi później, lecz mówię wam – to dopiero początek – podkreślał. – Uderzymy z bezprecedensową siłą – zapowiedział.

W całym wystąpieniu Netanjahu nie powiedział, jakie konkretnie działania mogą teraz nastąpić i jak długo będą trwać. Analitycy wojskowi podejrzewają, że Izrael może zdecydować się na operację lądową w Strefie Gazy. Nie jest jasne, jak miałaby przebiegać, przede wszystkim z uwagi na fakt, że jest to obszar wyjątkowo gęsto zaludniony.

Żądania ewakuacji ze Strefy Gazy

W piątek Siły Obronne Izraela (IDF) wezwały ludność cywilną Strefy Gazy do ewakuacji do południowej części strefy w ciągu 24 godzin. Przy granicy z Gazą Izrael gromadzi czołgi, co może potwierdzać, że strona izraelska szykuje się do przeprowadzenia inwazji lądowej.

Sekretarz generalny ONZ Stephane Dujarric powiedział, że przeprowadzenie ewakuacji jest "niemożliwe" bez doprowadzenia do "dewastujących konsekwencji humanitarnych".

Rzecz w tym, że ewakuacją objętych miałoby zostać ponad milion ludzi. W całej Strefie, mającej powierzchnie znacznie mniejszą niż Warszawa, mieszka ponad 2 miliony.

Ekspert: Cywile między młotem a kowadłem

Ekspert OSW Marek Matusiak tłumaczył, dlaczego skuteczna likwidacja Hamasu byłaby zadaniem skrajnie trudnym. Zwrócił uwagę, że wymagałaby fizycznej obecności żołnierzy w Strefie Gazy.

– Taka likwidacja wymagałaby okupacji, de facto przeprowadzania swego rodzaju czystki, po to, żeby upewnić się, że Hamas rzeczywiście został pokonany. Wiązałoby się to z olbrzymimi stratami wśród palestyńskiej ludności cywilnej, która znajdzie się pomiędzy młotem a kowadłem, zupełnie bez możliwości ucieczki. Powodowałby też olbrzymie straty w izraelskim personelu wojskowym i nie gwarantowałoby sukcesu, to znaczy groziłoby, że Izraelczycy tam utkną – będą musieli być stale obecni, ponosić straty, być narażonymi na ataki – tłumaczył.

Atak Hamasu, odwet Izraela

Zmasowane działania zbrojne przeciwko Izraelowi zaczęły się w sobotę. Rozpoczęło się od ataku rakietowego, a następnie bojówki Hamasu wtargnęły w wielu miejscach na terytorium Izraela, uderzając na ponad 20 miejscowości. Użyto w tym celu m.in. paralotni i tunelów podziemnych. Ofiarami stali się izraelscy cywile i funkcjonariusze. Według szacunkowych informacji, bojownicy wzięli około 100 zakładników. Siły izraelskie odzyskały zajęte przez bojowników miejscowości i przystąpiły do działań ofensywnych.

Netanjahu poinformował, że kraj znajduje się w stanie wojny, a minister spraw zagranicznych powiedział, że Izrael dokona całkowitego zablokowania Strefy Gazy. Sama Strefa jest ostrzeliwana przez izraelskie lotnictwo. Także ze Strefy Gazy, choć z dużo mniejszą intensywnością niż w ubiegłą sobotę, wystrzeliwane są pociski w kierunku izraelskich miast. Po obu stronach ofiarami są głównie cywile. W mediach społecznościowych dostępne są nagrania ukazujące skalę zniszczeń.

Według najnowszych informacji w Strefie Gazy zginęło co najmniej 2200 Palestyńczyków, w tym ponad 600 dzieci. Tel Awiw podaje, że życie straciło 1300 Izraelczyków – w większości cywili zamordowanych w zeszłą sobotę, w pierwszym dniu eskalacji.

Czytaj też:
Szewko: Wtedy Hezbollach przystąpi do wojny z Izraelem
Czytaj też:
Dramatyczne doniesienia ze Strefy Gazy. Hamas reaguje na wezwanie Izraela

Źródło: Associated Press / Reuters / Fox News/ Times of Israel
Czytaj także