Napięcia na Bliskim Wschodzie ponownie wzrosły 7 października, kiedy bojownicy radykalnego palestyńskiego ruchu Hamas przeprowadzili niespodziewany atak ze Strefy Gazy na terytorium Izraela. Hamas oświadczył, że to reakcja na agresywne działania władz izraelskich przeciwko meczetowi Al-Aksa na Starym Mieście w Jerozolimie.
W odpowiedzi Izrael ogłosił całkowitą blokadę Strefy Gazy i zaczął przeprowadzać ataki rakietowe na Gazę, a także niektóre dzielnice Libanu i Syrii. Do starć dochodzi również na zachodnim brzegu rzeki Jordan.
Sobota to 8. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Siły Obronne Izraela przeprowadziły w ciągu ostatniej doby nalot na główną autostradę Gazy, zabijając dziesiątki osób i raniąc ponad 200. Zgodnie z najnowszymi informacji, w Strefie Gazy zginęło co najmniej 2200 Palestyńczyków, w tym ponad 600 dzieci. Tel Awiw podaje, że życie straciło 1300 Izraelczyków, w większości cywili zamordowanych przez terrorystów z Hamasu w zeszłą sobotę, w pierwszym dniu eskalacji.
Wzrost liczby uchodźców
– Zdajemy sobie sprawę, że w naszych społeczeństwach, w całej Unii Europejskiej istnieją różne uczucia, emocje wśród obywateli i jest to bardzo ważne, aby nie importować do Unii Europejskiej tego tragicznego konfliktu. To nie jest czas na większe trudności z powodu importowania konfliktów do Unii – powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel w wywiadzie dla agencji informacyjnej Associated Press.
– Wojna Izraela z Hamasem może spowodować wzrost liczby uchodźców zmierzających do Europy – ostrzegł szef RE. – Gdyby pojawiły się większe trudności na poziomie regionalnym, natychmiast mielibyśmy ogromne trudności w Europie z powodu uchodźców – stwierdził.
Charles Michel wezwał także do zwiększenia natychmiastowej pomocy Egiptowi, który jest naturalnym punktem przyjmowania osób uciekających z sąsiedniej Strefy Gazy.
Czytaj też:
Iran grozi Izraelowi reakcją na "zbrodnie wojenne" w Strefie GazyCzytaj też:
Europejski przywódca: Nie ma miejsca dla izraelskiej flagi