W rzeczy samej II "Liderzy Europy czekali właśnie na taką Polskę, z którą można rozmawiać, z którą można mieć normalnie relacje" – skomentowała wybory w Polsce Anne Applebaum.
Specjalnie wybrałem ten cytat znanej amerykańskiej publicystki, związanej z demokratami, bo pokazuje doskonale to, czego nie mógł zrozumieć rząd PiS w Warszawie: tak amerykańscy demokraci, jak europejscy biurokraci woleli w Warszawie inny rząd i użyli wszystkich dostępnych środków – tak finansowego szantażu (Unia Europejska), jak presji politycznej (wystąpienia ambasadora Marka Brzezińskiego) – żeby swój cel osiągnąć. Pokonać takie przymierze nie było łatwo, co nie znaczy, że było to niemożliwe. Niecały rok wcześniej dokładnie z takim samym problemem mierzył się w Budapeszcie rząd Viktora Orbána. Różnica jednak jest podstawowa: Orbán swoją kampanię wygrał, zdobywając większość konstytucyjną, PiS otrzymał najwięcej głosów, ale przegrał.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.