W poprzedniej kadencji Sejmu Lewica miała aż 49 mandatów. Teraz wprowadziła do parlamentu 26 posłów. Co ciekawe, największe powody do radości ma partia Razem, która powiększała swój stan posiadania z sześciu do siedmiu mandatów poselskich, a także wprowadziła dwie osoby do Senatu.
– Na wynik w wyborach pracuje cała lista. Zarówno ja, jak i inni kandydaci robiliśmy wszystko, aby wynik Lewicy w tych wyborach był jak najwyższy. Niestety, nie we wszystkich miejscach udało się takie wyniki osiągnąć, nad czym bardzo ubolewam, bo Lewica jest potrzebna w Sejmie i w rządzie. Potrzebna jest po to, by pilnować praw kluczowych dla milionów Polek i Polaków – powiedziała w rozmowie z RMF 24 poseł Daria Gosek-Popiołek.
"PiS manipuluje opinią publiczną"
Politycy Prawa i Sprawiedliwości ostrzegają wyborców przed radykalnymi i daleko idącymi propozycjami lewicowych środowisk, takimi jak zakaz spożywania mięsa. – Jest to tak olbrzymi chochoł, że nie ma sensu go komentować. To, że Prawo i Sprawiedliwość manipuluje opinią publiczną, wprowadza ludzi w błąd, wymyśla absolutnie niestworzone historie, w związku z działaniami opozycji, to chyba już nikogo nie dziwi, a teraz te próby są tym śmieszniejsze, że są coraz bardziej desperackie – stwierdziła Gosek-Popiołek.
Przypomnijmy, że we wtorek i w środę prezydent Andrzej Duda spotka się z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które weszły do Sejmu. Zgodnie z konstytucją, głowa państwa musi zwołać pierwsze posiedzenie Sejmu i Senatu w ciągu 30 dni od dnia wyborów, czyli najpóźniej 14 listopada. Ustawa zasadnicza przewiduje trzy kroki, jeśli chodzi o wybór nowego premiera i rządu. Jeżeli gabinet nie uzyska wotum zaufania, prezydent będzie musiał skrócić kadencję parlamentu i zarządzić nowe wybory. Chęć utworzenia koalicyjnego rządu deklarują Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) oraz Lewica.
Czytaj też:
"CBA nie inwigilowało opozycji". Jest zawiadomienie do prokuraturyCzytaj też:
Kto powinien utworzyć rząd?