W środę rano czasu polskiego Xi Jinping przybył do Stanów Zjednoczonych, gdzie weźmie udział w forum Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku. Na marginesie wydarzenia chiński przywódca spotka się z prezydentem USA Joe Bidenem.
Poważne konsekwencje
"Financial Times” napisał, że obie strony starają się doprowadzić do stabilizacji stosunków na tle aktywności wojskowej ChRL w pobliżu Tajwanu i prób USA uniemożliwiających Chinom dostęp do najnowszych amerykańskich technologii.
– To strategicznie ważna wizyta i politycy czekają na konsekwencje negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Co będzie zależeć od Chin w przyszłości, czy będą jeszcze bardziej wspierać Federację Rosyjską? Choć rozumiemy, że tutaj Chiny będą raczej odgrywać swoją misję i promować własną wizję świata – powiedział Serhij Zgurets, dyrektor firmy informacyjno-konsultingowej Defence Express.
Ekspert jest przekonany, że Zachodowi zależy na poznaniu stanowiska Chińskiej Republiki Ludowej w kwestiach strategicznych. W szczególności chodzi o Rosję i jej działania na Ukrainie.
– Widzieliśmy pewne odniesienia przed wizytą Xi Jinpinga, kiedy strona amerykańska mówiła o wznowieniu kontaktów wojskowych w stosunkach między siłami zbrojnymi obu krajów. Świadczy to o tym, że Stany Zjednoczone są zdeterminowane, aby zapewnić takie strategiczne porozumienie z Chinami. Konsekwencje tej wizyty będą niezwykle istotne. Wpłyną one w pewnym stopniu na Federację Rosyjską w jej działaniach na europejskim teatrze działań wojskowych, a także pośrednio na postawę wobec Ukrainy – wyjaśnił ekspert.
Zgurets zauważa, że wizyta Xi Jinpinga u Bidena jest bardzo ważna, a szczegóły będą znane po spotkaniu.
–To ważny czynnik, który może realnie wpłynąć na sytuację nie tylko w strefie wojny ukraińsko-rosyjskiej, ale raczej w agendzie światowej – podsumował.
Czytaj też:
Xi Jinping przyleci do USA. Spotkanie z Bidenem potwierdzone