Po wyborze Donalda Tuska na premiera wczoraj wieczorem w Sejmie doszło do spotkania nowego szefa rządu z prezydentem Andrzejem Dudą, po którym Kancelaria Prezydenta poinformowała, że po uzyskaniu wotum zaufania, zaprzysiężenie gabinetu Tuska odbędzie się w środę, 13 grudnia o godzinie 9:00 w Pałacu Prezydenckim.
W rozmowie z Wirtualną Polską Bartosz Arłukowicz stwierdził, że współpraca nowego rządu z prezydentem Dudą nie będzie należała do najłatwiejszych. Polityk zapewnia, że jednak jego ugrupowanie "poradzi sobie z tym problemem".
Arłukowicz drwi z Dudy
– Prezydent Duda jest już dzisiaj kompletnie osamotniony. To jest polityk, po pierwsze, niesamodzielny. To jest polityk sterowany przez ośrodek władzy pisowskiej. W momencie, w którym jej zabraknie, a zabrakło jej już wczoraj, będzie szukał jakiś rozwiązań. Myślę, że będzie się miotał w swoim zachowaniu – mówił.
Poseł dodał, że Andrzej Duda będzie teraz szukał wsparcia u byłych członków rządu PiS.
Gdy z kolei dziennikarz WP Michał Wróblewski zwrócił uwagę na kiepskie relacje Kaczyńskiego z Dudą, Arłukowicz zaczął drwić z prezydenta. – Posądzenie prezydenta o podejmowanie decyzji jest dość ostrą ekstrawagancją – stwierdził.
Dziś gorący dzień w Sejmie, jutro zaprzysiężenie
We wtorek rano Tusk wygłosił expose. W trakcie swojego przemówienia lider KO odczytał manifest Piotra Szczęsnego, co wywołało oburzenie części internautów i komentatorów.
Po expose rozpoczęła się debata, a po niej, około godziny 16:00, zaplanowano głosowanie nad wotum zaufania. Sejm udziela go większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Koalicja KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy dysponuje 248 głosami. PiS ma ich 190.
Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: Można odnieść wrażenie, że PiS nie panuje nad przekazemCzytaj też:
Dr Trzeciak: Tuskowi trudno będzie pacyfikować opozycję wewnętrzną