Krzysztof Gawkowski, który w rządzie Donalda Tuska objął resort cyfryzacji, przyznał, że jest zwolennikiem wprowadzenia głosowania przez internet. Jak wskazał, technologia powinna służyć obywatelom, a każdy z nas mógłby w niedalekiej przyszłości mieć "urnę wyborczą w telefonie".
– Czy to się uda, nie wiem. Nawet na poziomie rozmów politycznych jest taka obawa, czy przeciwnicy polityczni, bez względu, z jakiej strony, nie podnosiliby tego, że coś jest sfałszowane, coś jest nieudokumentowane. Wybory to jest takie miejsce w demokracji, które powinno nie budzić żadnych, najmniejszych sporów – stwierdził w rozmowie na antenie Radia Zet.
Podczas wywiadu Gawkowski przyznał, że ma już kandydatów na stanowiska wiceministrów w kierowanym przez niego resorcie. Jak wskazał, są to osoby, które "pełnią obecnie funkcje związane z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo państwa".
– Dopóki nie zostaną zaakceptowane, do końca zamknięte decyzje dotyczące powołania szefów służb specjalnych to czekam, aż to wszystko się zamknie, ale nazwiska znam, jestem po pierwszych rozmowach – powiedział.
Tusk chce odwołania Kurskiego
Gawkowski zabrał także głos w sprawie odwołania Jacka Kurskiego z Banku Światowego. Jak powiedział polityk Lewicy, "wstydził się", kiedy Kurski został wyznaczony na reprezentanta Polski w tej instytucji.
– Rozsądek podpowiada, że jeżeli ktoś nie miał kompetencji, żeby pełnić jakąś funkcję, to przychodzi nowa władza i mu tę funkcję odbiera – powiedział.
Przypomnijmy, że Kurskiego na stanowisko w Banku Światowym skierował prezes NBP Adam Glapiński i tylko on może go odwołać. W przepisach jest jednak furtka, która pozwala nowej władzy zmienić obecny stan.
Narodowy Bank Polski odniósł się w mediach społecznościowych do tych doniesień. Departament Prawny NBP informuje, że reprezentacja interesów Rzeczypospolitej Polskiej w międzynarodowych instytucjach bankowych w tym Banku Światowym i EBOiR jest wyłączną kompetencją Prezesa NBP" – czytamy.
W komunikacie przytoczono ustawę z dnia 29 sierpnia 1997 roku o Narodowym Banku Polskim – art. 11 ust. 3, który głosi:
"Prezes NBP reprezentuje interesy Rzeczypospolitej Polskiej w międzynarodowych instytucjach bankowych oraz, o ile Rada Ministrów nie postanowi inaczej, w międzynarodowych instytucjach finansowych".
Czytaj też:
Współpraca prezydenta z nowym premierem. "Raz będzie lepiej, a raz gorzej"Czytaj też:
Zmiany we władzach klubu Lewicy. "Był doskonałym przewodniczącym"