Prof. Chwedoruk: Dla PiS to będzie rok wstrząsów

Prof. Chwedoruk: Dla PiS to będzie rok wstrząsów

Dodano: 
Prof. Rafał Chwedoruk
Prof. Rafał Chwedoruk Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Rządząca do niedawna formacja próbuje ratować swoją wewnętrzną jedność, nawet za cenę utraty części wyborców – mówi politolog, prof. UW Rafał Chwedoruk w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Dla kogo rok 2024 może być wyjątkowo udany? Na pierwszy rzut oka wskazuje się Szymona Hołownię i Polskę 2050, jednak opinii jest wiele.

Prof. UW Rafał Chwedoruk: Ten rok będzie na pewno bardzo dobrym rokiem dla Donalda Tuska, dlatego, że będzie wciąż cieszył się statusem beneficjenta zmiany. Nie wiemy, jaka będzie sytuacja gospodarcza, jednak z wielu powodów administracja amerykańska ma interes w tym, żeby napędzać światową gospodarkę, aby ratować resztki szans Joe Bidena na zwycięstwo w wyborach prezydenckich, a to będzie też pośrednio Polski dotyczyć. Co prawda, sytuacja gospodarki niemieckiej czy francuskiej jest zatrważająca pod pewnymi względami, jednak mimo wszystko nie jest to najgorszy moment dla Donalda Tuska.

Czyli to będzie również dobry rok dla PO?

Ta partia co najmniej nie straci dotychczasowego stanu posiadania we władzach lokalnych, jeśli wspomnimy wybory samorządowe. Dzięki temu sam Tusk będzie miał duże pole manewru.

Co będzie z Trzecią Drogą?

W tym przypadku sytuacja jawi się jako podobna, ale z jednym zastrzeżeniem. Skala sukcesu w wyborach sejmowych była możliwa – pokazywały to różne badania – także dzięki wsparciu Platformy Obywatelskiej na finiszu kampanii. Wybory samorządowe będą w tej materii pewnym sprawdzianem. PSL staje przed szansą odwojowania wyborców wahających się pomiędzy PiS-em a ludowcami, natomiast w przypadku Polski 2050 może dojść do zakorzenienia się w samorządach. Dopiero po wyborach europejskich, które będą dogrywką wyborów samorządowych, będzie można powiedzieć, czy wyjdzie z tego coś więcej niż średniej wielkości formacja, łącząca pod wieloma względami dwa podmioty odległe od siebie. Można zatem powiedzieć, że na liście faworytów do politycznych sukcesów w nowym roku Polska 2050 jest, ale chyba jednak nie na pierwszym miejscu.

A jaki to będzie rok dla Prawa i Sprawiedliwości?

Dla Prawa i Sprawiedliwości będzie to rok wstrząsów pod każdym względem. Z wielopoziomowego kryzysu nie sposób wyjść jednym cięciem. PiS między rokiem 2007-15 przeszedł dość długą drogę transformacji i nic nie wskazuje na to, żeby ta droga była krótka. Rządząca do niedawna formacja próbuje ratować swoją wewnętrzną jedność nawet za cenę utraty części wyborców, kanałów komunikacji między tymi którzy mogliby się wahać, uwzględniając perspektywę głosowania na PiS. Widać dążenie do konsolidacji partii poprzez radykalizację, czyli klasyczny manewr stosowany w polityce, który jednak impregnuje większość uczestniczących w wyborach na głosowanie na daną formację.

Dodatkowo pech PiS-u polega na tym, że jako pierwsze odbędą się wybory samorządowe, w których ta partia uzyskuje gorsze wyniki od swojego potencjału. Ostatnie wybory samorządowe przyniosły PiS niespotykane wcześniej wpływy w samorządach, ale powtórzenie tego rezultatu w tym roku będzie niemożliwe. W mocno osłabionym głównym nurcie PiS-u nasilił się kryzys przywództwa. Nie widać też prostych recept na poradzenie sobie z problemem demograficznym, jeśli chodzi o strukturę elektoratu, a także pomysłów na szybkie przełamanie politycznej izolacji w systemie partyjnym.

Czytaj też:
Szydło ostrzega: Zostanie podjęta próba wprowadzenia w Polsce waluty euro
Czytaj też:
Mazurek przyszpilił Gawkowskiego. "Żadna kobieta nie dostąpiła zaszczytu"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także