Chodzi o to, by wykonując pozorne działania, rozkraść możliwie dużą część pieniędzy.
Spiskowcy od 40 lat pracowicie przerabiający zacną Europejską Wspólnotę Gospodarczą na konfederację państw pod nazwą Wspólnota Europejska, potem na federację państw, potem na państwo federacyjne pod nazwą Unia Europejska (a obecnie pracujący nad przerobieniem UE na państwo unitarne) potrzebują pieniędzy. Dużo pieniędzy. Są to jednak ludzie mający łby na karkach.
Najpierw była mała aferka: Ozongate. Trzeba było „walczyć z dziurą ozonową”. Dziura ozonowa wisiała nad Antarktydą i pingwinom groziło, że zaczną się zanadto opalać. Wymyślono też powód, dla którego dziura się pojawiła: był nim freon z lodówek i klimatyzacji. Bo trochę freonu jednak się ulatnia – co prawda, głównie nad USA i Europą. Wstawiono do lodówek izobutan (R600a) – stąd pieniądze – a freon... praktycznie w całości wypuszczono w powietrze! A dziura? Raz się pojawia nad Antarktydą, a raz znika. Hurra – pingwiny uratowane!
Jacyś Niemcy próbowali się dowiedzieć, ile i komu zapłaciły firmy dostarczające izobutan, ale sprawie skutecznie ukręcono łeb. Raptem kilka miliardów euro – ile mogli ukraść? Kilkaset milionów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.