Trybunał Konstytucyjny wydał w czwartek wyrok w sprawie mediów publicznych. Chodzi o przepisy, na podstawie których minister kultury i dziedzictwa narodowego odwołał władze TVP i Polskiego Radia oraz rozpoczął proces likwidacji spółek. TK uznał takie działanie za niekonstytucyjne.
Wniosek o zbadanie tej sprawy złożyli do Trybunału posłowie Prawa i Sprawiedliwości. "TK uznał, że ustawa o radiofonii i telewizji nie może pozwalać na stosowanie Kodeksu spółek handlowych do likwidacji spółek publicznej radiofonii i telewizji. Jarosław Wyrembak, drugi sędzia sprawozdawca, wskazał, że likwidacja publicznej telewizji i radia wymaga działania ustawowego" – wskazuje portal Business Insider.
Zdanie odrębne
Jak się okazuje, zdanie odrębne w sprawie złożyła sędzia Krystyna Pawłowicz. W mediach społecznościowych ukazał się jej wpis tłumaczący powody takiej decyzji. Pawłowicz podkreśliła, że całkowicie zgadza się z orzeczeniem Trybunału.
Wyjaśniam: Moje ZDANIE ODRĘBNE do dzisiejszego wyroku TK w sprawie mediów publicznych NIE dotyczy SENTENCJI, którą W PEŁNI POPIERAM. Uważam jedynie, że ocena spr. mediów powinna być dokonana z pkt-u widzenia innych jeszcze kryteriów, bardziej odpowiadających statusowi mediów publicznych niż art.2 Konstytucji" – napisała Pawłowicz w serwisie X.
Odpowiedź ministerstwa
Jak przekazano w oświadczeniu, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie uznaje czwartkowego wyroku TK.
"Dzisiejszy (18 stycznia 2024 r.) wyrok TK w sprawie jednostek publicznej radiofonii i telewizji nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej. Orzeczenia i uchwała wydane w ostatnich latach przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Sąd Najwyższy, odnoszące się do obecnej konstrukcji Trybunału Konstytucyjnego, w tym całokształtu okoliczności obsadzenia i funkcjonowania tej instytucji, potwierdzają, że nie jest to niezależny i bezstronny sąd konstytucyjny" – napisano.
Czytaj też:
Przejęcie mediów publicznych. TK przerywa posiedzenieCzytaj też:
Trybunał Konstytucyjny wykonał ruch wobec sytuacji w Prokuraturze Krajowej