W środę, w ok. 200 miejscach w całym kraju, protestują rolnicy. Sprzeciwiają się oni wprowadzaniu unijnego Zielonego Ładu i niekontrolowanemu napływowi towarów rolnych z Ukrainy. Akcja ma formułę "przejazdową" – od wczesnych godzin porannych do późnego popołudnia, traktory i inne maszyny rolnicze mają spowalniać ruch na setkach dróg w Polsce. Podobne protesty odbywają się m.in. w Paryżu oraz Berlinie.
– Polityka UE poszła w ślepy zaułek, poszła w bardzo złą stronę dla polskich rolników. Te postulaty są słuszne. Nie wyobrażam sobie, żeby w takim momencie mnie i przedstawicieli resortu rolnictwa nie było z polskimi rolnikami – mówił w RMF FM Michał Kołodziejczak.
Pytany, czy Polska powinna wycofać się z już zaakceptowanych unijnych przepisów tzw. Zielonego Ładu, wiceminister odpowiada: –Przepisy, które mówią, że mamy ugorować 4 proc. ziemi ornej w Polsce, by tworzyć tzw. bioróżnorodność, można nazwać tylko i wyłącznie głupotą.
– Rząd PiS się na to zgodził. Przyklepali wszystkie złe przepisy, które też mówią o tym, że 80 proc. ziemi w Polsce ma nie być orane na zimę, co przy polskich warunkach klimatycznych i przy polskiej glebie, będzie przyczyniało się do jeszcze większej suszy glebowej – stwierdził wiceminister. – Dzisiaj zastaliśmy pewien testament napisany przez 8 lat PiS, który jest bardzo zły i ten testament trzeba jak najszybciej zmienić i odwrócić. Minister Czesław Siekierski prowadzi rozmowy od kilku dni z różnymi przedstawicielami UE i państw europejskich, by z przepisów złych wychodzić – zapewnia Kołodziejczak.
Czym jest Zielony Ład?
"Państwa UE zobowiązały się osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. i wypełnić w ten sposób swoje zobowiązania wynikające z porozumienia paryskiego. Europejski zielony ład to strategia UE na rzecz osiągnięcia tego celu do 2050 r. To pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie UE na drogę transformacji ekologicznej" – czytamy na stronie Rady Europejskiej.
Wśród założeń, jest strategia "od pola do stołu", czyli "przestawienie obecnego systemu żywnościowego UE na model zrównoważony".
Czytaj też:
Lider Oszukanej Wsi: Myślałem, że po wygranej demokratów nie będzie trzeba wychodzić na ulice