– Jeżeli chce się wprowadzić praworządność – pamiętając, że to jest jakiś warunek, abyśmy dostali pieniądze od Unii Europejskiej – nowa władza nie może iść drogą ustawodawczą – przekonuje w rozmowie z "Wprost" były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll.
– Oczywiście, rygoryści mają tu wątpliwości. Ja też je widzę, bo najprościej byłoby wprowadzać nowe ustawy, wyrzucające złe rozwiązania. Nie mam wątpliwości, że najlepiej byłoby to robić ustawą. Ta droga jest jednak praktycznie zamknięta, właśnie przez Andrzeja Dudę – dodaje.
Praworządność? Prof. Zoll: Poważne ośrodki władzy nadal w rękach PiS
W przeprowadzonym przez Marcina Makowskiego wywiadzie prof. Zoll powiedział, że zanim oceni się, czy nowa ekipa rządząca przywraca w Polsce praworządność, trzeba mieć na uwadze, że od momentu objęcia władzy przez koalicję nie minęły jeszcze nawet dwa miesiące. Prawnik wskazał zarazem w tym kontekście, że "poważne ośrodki władzy są nadal w rękach PiS-u i jego zwolenników".
Dopytywany, jakie ośrodki ma na myśli, wymienił prezydenta. Mowa była również o konflikcie w prokuraturze. Zoll przypomniał, że głowa państwa przedłużyła moment objęcia rządów przez koalicję 15 października. – Do tej pory stawia poważne przeszkody na drodze do przeprowadzenia koniecznych zmian. Weźmy chociaż sprawę prokuratury krajowej – zupełnie zasadniczego urzędu dla funkcjonowania państwa. W sposób niekonstytucyjny Zbigniew Ziobro zmienił ustawę o prokuraturze, blokując możliwość zmiany obsady stanowiska prokuratora krajowego bez pisemnej zgody prezydenta – ocenił profesor.
Zdaniem prof. Zolla był to "sabotaż, do którego nie ma żadnej logicznej podstawy". – To, że Andrzej Duda podpisał podobne prawo świadczy o tym, że ustawą zasadniczą się specjalnie nie przejmuje – ocenił. Pytany, czy obecne działania ministra Bodnara są konstytucyjnie uzasadnione, odpowiedział, że tak. Wyraził też nadzieję, że "prędzej czy później" dojdzie do rozdziału funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.
– Cieszę się, że minister się za to zabrał i znalazł podstawę prawną do usunięcia w stan spoczynku prokuratora Dariusza Barskiego. To ważny krok do przodu. Owszem, mamy pewien bunt ze strony jego zwolenników, ale to są głównie osoby powołane za czasów Ziobry. Nimi bym się nie przejmował, bo 6 tys. prokuratorów podpisało apel do Adama Bodnara o kontynuowanie zmian – powiedział Andrzej Zoll w rozmowie z "Wprost".
Czytaj też:
Trybunał Konstytucyjny zdecydował o zawieszeniu decyzji BodnaraCzytaj też:
Rząd szykuje rewolucję w TK. Giertych: Coś musimy z tymi osobami zrobić