Komuchożerca I Ponura rzeczywistość Polski Ludowej miała też czasem jaśniejsze, czyli humorystyczne strony, choć mało kto jeszcze o tym pamięta.
Powszechną cechą sowieckiego stylu życia było pospolite pijaństwo. Jedni pili siwuchę, Vistulę, Bałtyk i wszelkie inne odmiany berbeluchy (po jej spożyciu ponoć schodziła skóra z dłoni). Ale bywały też bardziej szlachetne trunki. Należał do nich koniak (importowany, ma się rozumieć, z bratniego Związku Sowieckiego). Dla niepoznaki, aby się nie różnić zbytnio od tzw. klasy robotniczej, wymyślono nawet na propagandowy użytek określenie, że koniak to jest napój klasy robotniczej pity ustami jej przywódców.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.