Uczmy się wstydu za rasizm Sienkiewicza "W pustyni i w puszczy". Posłanie nowej, postępowej szkoły
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Uczmy się wstydu za rasizm Sienkiewicza "W pustyni i w puszczy". Posłanie nowej, postępowej szkoły

Dodano: 
Henryk Sienkiewicz
Henryk Sienkiewicz Źródło:Wikimedia Commons
Nic nie obrazuje lepiej postępującego marszu barbarzyńców przez Polskę niż kolejne ataki (ile już ich było!) na twórczość Henryka Sienkiewicza, ze szczególnym uwzględnieniem „W pustyni i w puszczy”.

Poza wszystkim innym polski pisarz ma jedną, nie do wybaczenia wadę: nadal się go czyta i robi się to dla przyjemności. Tak, największą zbrodnią Sienkiewicza, której nie mogą darować mu dzisiejsze feministki/ści, literaturoznawczynie/cy, ideolożki/owie, profesorki/rzy, krytyczki/cy i cała ta nieprzeliczona rzesza niedokształconych i pozbawionych talentu producentek/ów pustych słów, jest to, że był mistrzem języka, że opowiadał żywo i porywająco, że bohaterowie jego, o zgrozo, pociągają, że Polacy (i Polki), rozczytują się w nim.

Niewdzięczna, głupia i zacofana Polska zamiast rzucić się z entuzjazmem na napisane tępą i nieskończenie rozwlekłą prozą „Księgi Jakubowe” pani Tokarczuk (to ta, która według „GW” miała zastąpić Sienkiewicza i która to idealnie nadaje się za patronkę Polski bez polskości) woli wciąż starą prozę Sienkiewicza. Woli czytać o obronie Jasnej Góry i przemianie duchowej Kmicica zamiast zgłębiać mądrości żydowskich kabalistów i mesjaszy w rodzaju Sabbataja Cwi czy Jakuba Franka. Tak! Zamiast dostrzec wielkość zaprzaństwa, apostazji, dwulicowości i podstępu, pławi się w tęsknocie za czystością i szlachetnością, za grzesznikami, którzy chcą powstać z błota, bo wciąż wierzą w obiektywną prawdę. Jak może być inaczej, skoro nasz noblista był, o zgrozo, Polakiem i katolikiem i białym mężczyzną, a więc uosabiał całe zło patriarchalnego świata, który raz na zawsze musi sczeznąć, by na jego zgliszczach powstała nowa cywilizacja płynnych tożsamości i europejskich (naszych zachodnich) wartości. Uosabiał to, co musi zostać raz na zawsze zapomniane i przezwyciężone: wiarę w wielkość chrześcijaństwa, piękno katolicyzmu, przewagę kultury europejskiej i wyższość moralną cywilizacji (a kysz, a kysz, co za przeklęte słowo, wciąż jeszcze nie całkiem przekreślone) białego człowieka. Aż się sam przeraziłem pisząc to słowo, bo przecież policja myśli czuwa.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także