Grodzki w "The Guardian": Musimy wyplenić "homo PiSicus"

Grodzki w "The Guardian": Musimy wyplenić "homo PiSicus"

Dodano: 
Senator Tomasz Grodzki
Senator Tomasz Grodzki Źródło:PAP / Tomasz Gzell
"The Guardian" opisuje przejęcie przez nową władzę TVP oraz Prokuratury Krajowej. Na temat tego procesu wypowiedział się Tomasz Grodzki.

"Nadawca publiczny TVP był pierwszym etapem działań nowego rządu w próbie stworzenia bardziej tolerancyjnego kraju po ośmiu latach rządów PiS" – czytamy w tekście lewicowego brytyjskiego "The Guardian", którego autorem jest Shaun Walker (wspierany przez Katarzynę Piasecką).

"Pierwszego dnia pracy na stanowisku nowego szefa TVP, Tomasz Sygut spędził cztery godziny zamknięty w swoim biurze, podczas gdy tłum na zewnątrz walił w drzwi, próbując uzyskać dostęp. W końcu musiał wezwać policję, aby pomogła mu w ucieczce. Tego samego dnia nowi menadżerowie nagle wyłączyli nadawanie dwóch głównych kanałów TVP, a nadawanie zastąpiono muzyką i logo TVP. – Priorytetem było wyłączenie fabryki nienawiści – powiedział Sygut w wywiadzie w swoim biurze na 10. piętrze, na szczycie siedziby TVP, z panoramicznym widokiem na Warszawę" – opisuje gazeta.

Dalej zwraca uwagę, że "rząd koalicyjny Tuska znajduje się w dziwnej sytuacji, z ogromnym mandatem do zmian po rekordowej frekwencji w październikowych wyborach, ale ma legislacyjnie ma związane ręce. Sprzymierzony z PiS-em prezydent Andrzej Duda nadal dysponuje prawem weta, a podczas swojej kadencji PiS poobsadzał polityczne pozornie neutralne organy, takich jak Rada Mediów narodowych, co utrudnia wpływanie na zmiany personalne".

"W przypadku TVP, która jak Tusk wielokrotnie obiecywał w trakcie kampanii wyborczej będzie jednym z jego pierwszych priorytetów na liście zmian, akcja przejęcia była szybka i wykorzystywała luki w prawie. Jak przyznali nawet zwolennicy Tuska – akcje ocierała się o granice legalności" – czytamy.

Grodzki o "wyplenieniu homo PiSicus"

"Gdy nowa ekipa przejęła budynek, zwolennicy PiS zorganizowali 'okupację', prezydent nazwał działania rządu 'anarchią' i pojawiła się policja" – pisze "The Guardian", a następnie cytuje słowa posła PiS Pawła Jabłońskiego: – To było nielegalne przejęcie. Gdybyśmy to my zrobili, Komisja Europejska codziennie wzywałaby do wszczęcia postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.

Następnie cytowany jest Tomasz Grodzki. – To było trochę brutalne, ale konieczne, bo tak napisali tę ustawę o mediach publicznych, że planowali utrzymać TVP pod kontrolą, a na to nie mogliśmy się zgodzić – powiedział senator PO.

"The Guardian" zauważa, że wybory prezydenckie zaplanowano na lato przyszłego roku, a koalicja rządząca ma nadzieję, że jeśli także uda jej się zdobyć prezydenturę, swoboda działania będzie znacznie większa. – Jeśli nie uda się przegłosować ustawy, poczekamy na nowego prezydenta – powiedział Grodzki. Były marszałek Senatu stwierdził, że tak jak okres komunizmu stworzył sposób myślenia, który nazwano "homo sovieticus", tak osiem lat rządów PiS wytworzyło w Polsce "homo PiSicus". – Musimy to wyplenić krok po kroku, poprzez inną narracją w mediach publicznych. Z pewnością potrzebne będzie pokolenie, ale rozpoczęliśmy pracę już pierwszego dnia – powiedział.

Czytaj też:
Konflikt w Zjednoczonej Prawicy. Jaki: Nie krytykujemy PiS, tylko konkretną frakcję
Czytaj też:
"Zapier****ć jak Żydzi", "spałaś czy się ruch***ś?". Szokujący materiał nt. mobbingu w RMF FM

Źródło: The Guardian
Czytaj także