Prof. Zoll: Aborcja nie jest prawem człowieka

Prof. Zoll: Aborcja nie jest prawem człowieka

Dodano: 
Prof. Andrzej Zoll
Prof. Andrzej Zoll Źródło:PAP / Jacek Bednarczyk
Nie jest prawdą, że aborcja jest prawem człowieka, takie prawo nie jest nigdzie zapisane – powiedział w Warszawie prof. Andrzej Zoll.

Podczas konferencji "W obronie konstytucyjnych praw do życia, macierzyństwa i rodziny" były rzecznik praw obywatelskich przypomniał mało znane orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2001 roku stanowiące o tym, że zarodek ludzki bez jest obdarzony godnością ludzką.

Konferencję zorganizowała Katolicka Agencja Informacyjna i Polska Federacja Ruchów Obrony Życia. Odwołując się do orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE prof. Andrzej Zoll zaznaczył, że oznacza ono, iż zdaniem Trybunału od chwili zapłodnienia mamy do czynienia z osobnym podmiotem ochrony. Przyznał, że pytanie o to, czy zarodek jest rozwijającym się człowiekiem czy też jest to przyszły człowiek – jest pytaniem trudnym. – Zwolennicy aborcji argumentują, że nie można żołędzia nazwać dębem – mówił prof. Zoll zwracając przy tym uwagę, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości daje silny argument za tym, że z człowiekiem mamy do czynienia od chwili poczęcia.

"Nie ma takiego prawa"

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego ocenił, że w polskiej debacie na temat aborcji wypowiada się tezę, że jest to prawo człowieka, a nawet jego prawo podstawowe. To nieprawda. Nie ma tak wyrażonego prawa – stwierdził.

Andrzej Zoll, który w latach 1993-1997 był prezesem Trybunału Konstytucyjnego przypomniał okoliczności, które doprowadziły do wydania przez Trybunał w 1997 roku orzeczenia o niezgodności z Konstytucją tak zwanej przesłanki społecznej, uchwalonej przez parlament i podpisanej przez prezydenta Kwaśniewskiego w 1996 roku. Zezwalała ona na aborcję m.in. w sytuacji, gdy kobieta była w trudnej sytuacji materialnej lub życiowej.

Orzekliśmy że sytuacja, w której kobieta ma trudną sytuację materialną lub życiową, bo na przykład akurat zamierzała podjąć studia – to jest za mało by można było poświęcić życie rozwijającego się człowieka – tłumaczył były prezes TK. Wskazywał, że chodzi o życie każdego człowieka także tego, u którego stwierdzono np. zespół Downa.

Wskazując, że obywatel ma do czynienia zarówno z normami moralnymi jak i prawnymi Andrzej Zoll zaznaczył, że w społeczeństwie pluralistycznym może obowiązywać tylko jeden system norm prawnych, natomiast z pewnością będą obowiązywały różne normy moralne. Jeśli coś jest jednoznacznie zakazane moralne, jest złem, to nie musi być od razu uznane za bezprawne – powiedział prelegent. Jak dodał, państwo, z uwagi na różne stanowiska dotyczące postaw moralnych, reprezentowane nawet w mniejszości, nie może wprowadzać zakazu pewnych zachowań.

Były rzecznik praw obywatelskich wyjaśniał, że inna jest w państwie rola systemu moralnego, inna zaś prawnego. Gdybyśmy "przepisali" normy, których wymaga od katolika katolicka nauka społeczna i powiedzieli że to wchodzi w zakres normy prawnej obowiązującej wszystkich Polaków to byłby to fundamentalizm – stwierdził. Jak dodał, prawo nie może domagać się bohaterstwa, zaś siła oddziaływania prawa nie może być tak duża jak siła oddziaływania prawa moralnego.

Wychowywać, nie karać

Jako katolik nie mam wątpliwości, że aborcja jest złem ale to nie znaczy, żebym w każdym wypadku wypowiadał się, iż każdy akt aborcji jest aktem bezprawnym a w każdym razie – karalnym – powiedział Andrzej Zoll. Dodał, że w jego ocenie prawo karne jest najmniej właściwym środkiem do zwalczania aborcji, natomiast znaczenie kluczowe w tym procesie ma wychowanie.

Odnosząc się do projektów lewicy i KO proponujących m.in. depenalizację aborcji i aborcję "na życzenie" do 12 tygodnia ciąży prof. Zoll powiedział, że dobrostan kobiety jest mniejszym dobrem niż dobro poczętego dziecka. – W związku z tym są to rozwiązania bezprawne, bo sprzeczne z konstytucją – stwierdził prawnik.

Pytany o ocenę, z punktu widzenia Konstytucji, projektu Trzeciej Drogi, który zakłada przywrócenie stanu prawnego sprzed wyroku TK z 2020 roku, prof. Zoll odparł, że projekt ten jest niepotrzebny, bowiem, w dzisiejszym stanie prawnym wyrok ten nie obowiązuje. – To jest wyrok wydany przez zespół ludzi, których nie można nazwać Trybunałem Konstytucyjnym, bo zasiadały tam trzy osoby, które sędziami Trybunału nie są – powiedział prof. Zoll.

Czytaj też:
Biskup: Nie trzeba wierzyć w Boga, żeby bronić ludzkiego życia
Czytaj też:
Mobilizacja środowisk pro-life. Przed Sejmem zabrzmi dzwon "Głos Nienarodzonych"

Opracowała: Zuzanna Dąbrowska
Źródło: KAI
Czytaj także